W 2020 roku Robert Lewandowski wygrał wszystkie możliwe trofea z Bayernem Monachium, w dodatku imponował formą strzelecką, prowadząc drużynę do wielu wygranych meczów. Polak znajdował się wówczas w najwyższej formie w karierze, a eksperci jasno sugerowali, iż to jemu należy się Złota Piłka przyznawana przez "France Football". Francuzi odwołali jednak plebiscyt z powodu następstw pandemii koronawirusa. Ta decyzja oburzyła spore grono kibiców, ponieważ większość rozgrywek została dokończona.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja Polski ma nowego bohatera! Kapitalny, znakomity
Hajto radzi Lewandowskiemu. "Ja bym nie odpuścił"
Dyskusja o tym, co działo się w 2020 roku, często wraca na nowo. Do sprawy odniósł się Tomasz Hajto, 62-krotny reprezentant Polski. 52-latek ma dla "Lewego" pewną radę.
- Ja bym tak tego nie odpuścił, gdybym był na miejscu Roberta Lewandowskiego. Tak bym piłował, iż w końcu musieliby mi tę piłkę dać. Ja bym nie odpuścił - podkreślił na antenie Polsatu Sport.
Nie raz sugerowano redakcji "France Football", by ta po latach wręczyła polskiemu napastnikowi Złotą Piłkę. Na to wciąż się nie zanosi, ale Hajto twierdzi, iż warto walczyć i wywierać presję na organizatorach plebiscytu.
Lewandowski o krok za Messim
W 2021 roku również wydawało się, iż nasz rodak ma spore szanse na Złotą Piłkę. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej plebiscytu minimalnie wyprzedził go Lionel Messi. Nigdy więcej Lewandowski nie plasował się już na podium Ballon d'Or.
- Każdy ma swoją hierarchię. Ale być porównywanym na poziomie Messiego i Ronaldo to jest potężne wyróżnienie, bo przez następnych 100 lat może takiego piłkarza w Polsce nie być - dodał Hajto.
22 września poznamy kolejnego zwycięzcą Złotej Piłki. Wśród głównych faworytów do otrzymania wyróżnienia eksperci wskazują takich piłkarzy jak Ousmane Dembele, czy też Lamine Yamal.