To nie żart! Oto co polscy siatkarze dostali po wygranej w Lidze Narodów

8 godzin temu
Polscy siatkarze wygrali z Kanadyjczykami w swoim drugim meczu turnieju Ligi Narodów na przedmieściach Chicago. O ich zwycięstwie przesądził jednak dopiero tie-break. A to wpłynęło na to, jak po meczu zmieni się ranking Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB).
Mecz Polaków z Kanadyjczykami miał wyjątkowo dramatyczny przebieg. To był wręcz horror, zwłaszcza dla polskich kibiców, licznie zgromadzonych w hali Now Arena w Hoffman Estates w USA.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki odpowiada hejterom kobiecej reprezentacji Polski: To są największe leszcze!


Początek meczu przyniósł bardzo wyrównaną pierwszą partię, która zakończyła się grą na przewagi i wygraną Kanadyjczyków 32:30. Drugiego seta rywale Polaków wygrali już bardzo pewnie, do 14. Drużyna trenera Nikoli Grbicia znalazła się nad przepaścią, ale poprawiła grę i dążyła do wypełnienia najpiękniejszego scenariusza - powrotu z wyniku 0:2 do zwycięstwa po tie-breaku. Najpierw doprowadziła do remisu, wygrywając trzeciego seta 25:17, a czwartego 25:23. W końcu w decydującej partii udało jej się wygrać 15:13 i rozstrzygnąć cały mecz na swoją korzyść, choć wydawało się, iż ten mógł się skończyć choćby gładką porażką.


Polacy dostali za zwycięstwo z Kanadyjczykami... 0,01 punktu
Tak dramatyczny przebieg tego meczu to jednak pewnego rodzaju niespodzianka. Głównie, jeżeli spojrzymy na obie drużyny z perspektywy ich pozycji w światowej siatkówce i najważniejszych dokonań. W takim ujęciu Polacy byli zdecydowanymi faworytami tego meczu. Jako lider rankingu FIVB muszą zatem wygrywać takie spotkania pewne, żeby zdobywać jakiekolwiek wartościowe pule punktowe do zestawienia. Oczywiście sportowo można było się spodziewać, iż Kanadyjczycy zagrają agresywnie, będą napierać Polaków, a im pod nieobecność części liderów zespołu może chwilami zabraknąć odpowiedniej jakości w grze.
Ostatecznie udało się wygrać i to bardzo cenne dla samej pewności siebie polskiego zespołu, czy np. tabeli Ligi Narodów. W kontekście rankingu FIVB liczy się, iż Polacy nie stracili punktów, ale fakt, iż pokonali Kanadyjczyków "tylko" po tie-breaku, ma spory wpływ na to, jak zmienia się ich wynik.
A konkretniej, iż z 2,95 punktu możliwych do wywalczenia po tym spotkaniu, zostało im przyznane zaledwie... 0,01 punktu. Tak, to nie żart. Oto co dostali za zwycięstwo: najmniejszą możliwą wartość punktową w rankingu.


Oto jak wygląda ranking FIVB po meczu Polaków z Kanadyjczykami
System, w jakim funkcjonuje zestawienie, mocno promuje w takiej sytuacji Kanadyjczyków, którzy, chociaż nie wygrali, to byli blisko sprawienia sensacji. I od ich dorobku odejmuje się zaledwie te 0,01 punktu. To pozwala im zachować 250,37 punktu. Są na jedenastym miejscu w rankingu, do dziesiątych Argentyńczyków tracą niecałe dziewięć punktów.
Polacy pozostają liderem rankingu od wielu miesięcy. Druga Francja traci do nich w tym momencie 46,02 punktu, a Włosi o zaledwie 0,04 punktu więcej. jeżeli Francuzów pokonają Słoweńcy (mecz w sobotę o 14:30) lub Włosi odpowiednio wysoko wygrają z Brazylijczykami (mecz w sobotę o 23), to w najbliższych godzinach może nas czekać zmiana na pozycji wicelidera rankingu.
Ranking FIVB po meczu Kanada - Polska:


1. Polska - 400,47 punktu


2. Francja - 354,45 pkt


3. Włochy - 354,41 pkt


4. USA - 349,17 pkt


5. Słowenia - 336,28 pkt


6. Brazylia - 325,10 pkt


7. Japonia - 322,92 pkt


8. Niemcy - 265,69 pkt


9. Kuba - 264,07 pkt


10. Argentyna - 259,29 pkt
W przypadku kadry Nikoli Grbicia zmian ich pozycji najlepszej drużyny rankingu nie powinniśmy się spodziewać co najmniej do końca tegorocznych rozgrywek Ligi Narodów, a prawdopodobnie i w trakcie mistrzostw świata - przynajmniej ich początkowej fazy. Co prawda, w tym roku ranking FIVB nie decyduje o niczym kluczowym, to i tak pozycja w nim jest zawsze ważna dla kadr rywalizujących w rozgrywkach federacji. Najważniejszy stanie się dopiero w przypadku sezonu olimpijskiego, gdy na jego podstawie będzie się przyznawać rozstawienia, a choćby przyznawać drużynom prawo udziału w igrzyskach.


Do tego jednak daleko, a na razie interesuje nas głównie pozycja Polaków w Lidze Narodów. Chodzi o awans i rozstawienie w turnieju finałowym, który odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia w Chinach. Walkę o jak najwyższą pozycję w tabeli, gdzie Polaków wyprzedza w tej chwili tylko Brazylia, drużyna Nikoli Grbicia będzie kontynuowała w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu. Wtedy zmierzy się w meczu z Amerykanami, który zaplanowano na godzinę 2:30.
Idź do oryginalnego materiału