Tonuje nastroje. Ambitny Duńczyk chciał jeszcze więcej!

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Villads Nagel zdobył 11 punktów z dwoma bonusami, co przełożyło się na wysokie zwycięstwo Pronergy Polonii Piła. Duńczyk jednak nie jest do końca zadowolony ze swojego występu. Widać było, iż w niektórych momentach brakowało prędkości i ratowała go słabsza forma przeciwników. Po samym spotkaniu powiedział, iż jest nieco zawiedziony.

Nie było źle. Jestem zadowolony ze swojego wyniku, ale jestem zawiedziony utratą punktów. Popełniłem kilka błędów, które sam spowodowałem, ale ogólnie nie mam sobie wiele do zarzucenia – podkreśla.

Nagel o torze

Młody Duńczyk przyznał również, iż niedzielny tor znacznie różnił się od tego, na którym zwykle startował. przez cały czas zdołał on pojechać świetne zawody, ale niekiedy czuł się nieco dziwnie na domowym torze. Dla niego jednak najważniejsze jest dowiezienie zwycięstwa ze swoim zespołem.

Po równaniu toru mogę powiedzieć, iż było naprawdę ślisko. Wiele wody na torze, ale ten tor znacznie się różnił od tego, który jest na co dzień. To nie jest mój idealny tor, ponieważ było nieco zbyt przyczepnie. Wykonaliśmy pracę i dowieźliśmy zwycięstwo. Jestem zadowolony. w tej chwili bym niczego nie sugerował, ale wygląda to nieźle. Bierzemy przewagę do Gniezna i zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Sytuacja z Fajferem

W trzecim wyścigu doszło do zdarzenia pomiędzy Kevinem Fajferem oraz Villadsem Nagelem. Polak wpadł w motocykl Duńczyka, który odskoczył i bezpiecznie upadł na tor. Zawodnik Ultrapur Startu został wykluczony, a po zawodach podał sobie ręce z byłym klubowym kolegą.

Wjechał naprawdę mocno i poczułem kontakt, ponieważ mnie podciął. Musiałem odskoczyć z motocykla przed uderzeniem z dmuchaną bandą. Dobrze zrobiłem, aby uniknąć bliższego zderzenia i kontuzji – przyznaje. – Między nami jest okej. Żużel jest czasami ciężkim sportem, ale przez cały czas jesteśmy kolegami.

Brytyjska przygoda

Villads ściga się w wielu ligach, ale najbardziej da się zauważyć, iż świetnie odnajduje się w Wielkiej Brytanii. Startując dla Glasgow Tigers Nagel podnosi swoje umiejętności, do tego może startować w parze z Chrisem Harrisem. Do Duńczyka trafia spory „luz” względem wyniku oraz możliwość zabawy żużlem.

Idzie naprawdę dobrze. Cały czas jadę na najwyższym poziomie, przywożąc duże zdobycze. Naprawdę podoba mi się ściganie w Wielkiej Brytanii. Jest zdecydowanie luźniej niż w Polsce, gdzie tutaj odczuwam sporo presji, ponieważ musisz wygrywać. Mam tam spory ubaw. Uwielbiam tor oraz ludzi wokół – kończy.

Idź do oryginalnego materiału