Tuszol z najkrótszą emeryturą w historii freak fightów! „Po prostu się sprzedałem”

11 godzin temu


Łukasz Tuszyński, czyli słynny „Tuszol” zabrał głos na temat swojego nieoczekiwanego, a zarazem błyskawicznego powrotu do freak fightów. Wyjaśnia, jak do tego doszło, iż na gali FAME 27 zmierzy się z legendarnym Marcinem Najmanem.

Dzisiaj poznaliśmy czwarte zestawienie z karty walk FAME 27: Kingdom. Do walk: Soldić vs. Adamek, Materla vs. Załęcki i Lexy kontra „Sheeya” dołączył pojedynek Marcina Najmana z „Tuszolem”. Co ciekawe, odbędzie się ono w formule MMA – przypomnijmy, iż pomiędzy panami jest około 35 kilogramów różnicy.

Zarówno losy tych konfrontacji, jak i tych, które niebawem zostaną ogłoszone śledzić można w systemie PPV, jak i na żywo. FAME 27 odbędzie się bowiem w PreZero Arenie w Gliwicach. Ostatnia gala tego podmiotu miała tam miejsce przy okazji wydarzenia z numerem 21, także jest to swego rodzaju powrót po ciut dłuższej przerwie.

ZOBACZ TAKŻE: Dalton nie ma dachu nad głową! Zaskakujące doniesienia na temat nowej gwiazdy PRIME

Oczywiście na ten moment kibicie żyją gargantuicznych rozmiarów angażami Roberto Soldicia oraz Michała Materli, jednakże udział „Tuszola” też ma w sobie element zaskoczenia. Co prawda swój ostatni pojedynek stoczył on w kwietniu, gdy pokonał Wojciecha Golę, jednakże już wówczas deklarował on dłuższy rozbrat z walkami w związku ze skupieniem się na realizowaniu swojej pasji, którą jest łowienie.

W wywiadzie dla „MMA-Bądź na bieżąco” wyznał, co go skłoniło do tak szybkiego powrotu, który przecież nie miał mieć miejsca w najbliższym czasie, jeżeli w ogóle mieliśmy mieć z czymś takim do czynienia:

Zapłacili dobrze, więc się zgodziłem. Nie będę kłamał, sprzedałem się. Jestem sprzedajną ku*wą – po prostu się sprzedałem. Taka jest prawda. (…) Nie ukrywam, iż wziąłem to tylko i wyłącznie dla pieniędzy. To nie jest walka, gdzie ja mam coś sobie do udowodnienia. Nie jest to jakiś wyczyn w moim życiu, którym będę się szczycił, jeżeli wygram. Także co? Zbieram na chatę, robię walkę, postaram się wygrać i kupuję dom.

Nadmienić należy, iż Łukasz będzie miał mało czasu w przygotowanie i gdyby w grę wchodził jakikolwiek inny rywal, to by się nie zgodził na propozycję ze strony FAME. Chodzi oczywiście o to, iż w przypadku takiej konfrontacji nie ma zbytnio żadnych ambicji sportowych, w przeciwieństwie do chociażby potencjalnego pojedynku z Maciejem Turskim. Co ciekawe, na początku Tuszyński odrzucił ofertę walki z Najmanem, aczkolwiek na wskutek rozmów z bliskimi zmienił zdanie.

Idź do oryginalnego materiału