We Włoszech już wiedzą. Ogłosili przed meczem Świątek - Paolini

6 godzin temu
Już w piątek 27 czerwca wczesnym popołudniem Iga Świątek zagra w półfinale turnieju WTA w Bad Homburgu z Jasmine Paolini. Awans do finału na pewno byłby dobrym znakiem przed zbliżającym się Wimbledonem, z którym Świątek nie ma najlepszych doświadczeń. A jak to spotkanie zapowiada się we włoskich mediach? Dali wprost do zrozumienia, iż stawka jest niezwykle ważna.
Iga Świątek jeszcze nigdy w swojej karierze nie zagrała w finale turnieju WTA rozgrywanego na trawie. Polska tenisistka nie ma najlepszych doświadczeń z tą nawierzchnią. W porównaniu do innych turniejów wielkoszlemowych, na Wimbledonie idzie jej najgorzej. Jej najlepszym wynikiem w tych rozgrywkach był ćwierćfinał z 2023 roku.


REKLAMA


Zobacz wideo Maria Andrejczyk: Sport jest kojarzony z rozrywką męską, brutalnością


Mecz Świątek - Paolini. Tak zapowiadają go Włosi. "Decydujący"
Dlatego dobra postawa reprezentantki Polski w tych ostatnich meczach przed Wimbledonem sprawia, iż wśród polskich kibiców może pojawić się optymizm. Na turnieju WTA w Bad Homburgu Świątek pokonała już Wiktorię Azarenkę (6:4, 6:4) i Jekaterinę Aleksandrową (6:4, 7:6). W piątek po południu jej rywalką będzie Jasmine Paolini. Do tej pory Iga Świątek nie miała problemów z Włoszką - wygrała przeciw niej każdy z czterech meczów w karierze.


A zbliżające się spotkanie będzie bardzo ważne dla Paolini, na co zwraca uwagę portal oasport.it.
"Paolini jest o jedno zwycięstwo od tego, żeby na pewno zachować czwarte miejsce w rankingu WTA przed startem Wimbledonu" - czytamy. "Pod tym względem półfinałowy mecz Paolini - Świątek będzie decydujący" - dodano. Gdyby turniej w Bad Homburgu skończył się w tym momencie, to Paolini zajmowałaby piąte miejsce w rankingu WTA. Lepsza od niej - o siedem punktów - jest w tej chwili właśnie Iga Świątek.


Stawka piątkowego meczu jest więc wysoka - wygrana w tym meczu to gwarancja 4. miejsca w kolejnym rankingu WTA. Dotychczasowe doświadczenia Igi Świątek z meczów przeciwko Włoszce są bardzo pozytywne - wygrywała za każdym razem. Największe problemy Paolini sprawiła jej rok temu w Hiszpanii - wtedy reprezentantka Polski zwyciężyła 3:6, 6:4, 6:4.
Idź do oryginalnego materiału