Wichniarek aż zakrył twarz. "Przyjedź kochanie, jestem gotowa"

1 dzień temu
- Panowie, muszę jechać, bo mam sms: przyjedź kochanie, jestem gotowa - wystrzelił były reprezentant Polski Roman Kosecki na antenie Kanału Sportowego, śmiejąc się na głos. Artur Wichniarek nie wytrzymał i po tych słowach jedynie złapał się za głowę. Kosecki jednak na tym nie poprzestał.
Lech Poznań, Legia Warszawa, Raków Częstochowa, Jagiellonia Białystok - oto grono czterech polskich drużyn w tym sezonie europejskich pucharów. Jak dotąd wszystkie spisują się znakomicie i nie poniosły żadnej porażki. Jedyny remis zanotowała Legia, która przed tygodniem nie dała rady pokonać Banika Ostrawa. Ostatecznie w rewanżu wyeliminowała jednak rywala i zagra w kolejnej rundzie Ligi Europy.


REKLAMA


Zobacz wideo Krzysztof Chmielewski wicemistrzem świata w pływaniu! "Byłem podekscytowany"


Kosecki wypalił. Wichniarek tylko złapał się za głowę
Były reprezentant Polski Artur Wichniarek był również zadowolony z Rakowa Częstochowa, zwłaszcza z jednej sytuacji. - Trzeba wyróżnić choćby trzecią bramkę Rakowa - akcja Fadiga - Rocha. No panowie, po to się chodzi na stadiony: żeby takie bramki oglądać - przyznał na antenie Kanału Sportowego. Nagle za telefon chwycił będący w studiu Roman Kosecki i wypalił w swoim stylu. - Panowie, muszę jechać, bo mam sms: przyjedź kochanie, jestem gotowa - wystrzelił, śmiejąc się na głos. - Już jadę.
Wichniarek wówczas złapał się tylko za głowę, nie mogąc uwierzyć. - Artur, sprawdź tam w pokoju obok, czy jest już (zaimitował wówczas odgłos chrapania) - mówił, nie mogąc powstrzymać śmiechu. - Niestety, pójdziesz sam spać - spuentował Kosecki. Po chwili, kiedy miał wystawić ocenę polskim zespołom za poprzednią rundę eliminacji europejskich pucharów, znów zahaczył o poprzedni temat.


- Żeby Artur mógł spokojnie spać, zgodzę się z nim - po raz kolejny wybuchł śmiechem, wystawiając "siódemkę". I na koniec jeszcze raz zaczepić Wichniarka. - Ja już muszę jechać, bo mi pociąg do Berlina ucieknie. Artur, szykuj się, za trzy godziny jestem - oznajmił.
Panowie mogą być zadowoleni również z powodu krajowego rankingu. "Polskie kluby w tym roku w europejskich pucharach idą jak burza. Przynajmniej pod względem wyników" - napisał w czwartek Kacper Sosnowski ze Sport.pl.


Lech Poznań błyskawicznie przeszedł islandzki Breidablik w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nieco trudniej miały za to Jagiellonia Białystok oraz Raków Częstochowa w Lidze Konferencji, natomiast finalnie udało im się przejść Novi Pazar oraz MSK Żilina i awansować do kolejnego etapu. Podobnie zresztą jak Legii, która za tydzień zmierzy się z cypryjskim AEK Larnaka.
Idź do oryginalnego materiału