We wczorajszym meczu z Igą Świątek Aryna Sabalenka nie miała łatwej przeprawy. Przez pierwsze dwa partie półfinałowego pojedynku oglądaliśmy bardzo zaciętą rywalizację - zmieniło się to dopiero w trzecim secie. Ten Białorusinka wygrała do zera, co oznaczało dwie rzeczy. Po pierwsze, Polka nie zdołała po raz czwarty z rzędu obronić tytułu w Paryżu. Po drugie, Sabalenka po raz pierwszy w karierze awansowała do finału singlowego Roland Garros.
REKLAMA
Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"
Aryna Sabalenka - Cori Gauff. O której finał Roland Garros?
Białorusince nie będzie jednak łatwo sięgnąć po czwarty wielkoszlemowy tytuł. Jej rywalka - Cori Gauff - nie tylko jest zawodniczką z absolutnego topu, ale w półfinale odniosła łatwe i szybkie zwycięstwo. Jej pojedynek z Francuzką Lois Boisson zakończył się po upływie zaledwie godziny oraz dwunastu minut.
ZOBACZ TEŻ: Sabalenka ma swoją teorię, dlaczego Świątek popełnia teraz więcej błędów
Taki przebieg meczu Amerykanki oznaczał, iż odpoczynek między spotkaniami półfinałowymi a starciem o tytuł był wyjątkowo cenny dla Aryny Sabalenki. Jak się okazuje - Białorusinka na kort Philippe'a Chatriera wyjdzie razem z Gauff w sobotę około godziny 15:00.
Na ten sam dzień zaplanowano też inne mecze o tytuł w Roland Garros. Swoje finały rozegrają debliści, tenisiści na wózkach, a także juniorzy.