Włosi zobaczyli taniec Świątek i Sinnera. Od razu zareagowali

4 godzin temu
Jedną z tradycji podczas wielkoszlemowego Wimbledonu jest Bal Mistrzów, na którym mistrzowie gry pojedynczej wychodzą na parkiet i tańczą. W tym roku Iga Świątek zatańczyła z Jannikiem Sinnerem. Jak skomentowały to media z Włoch? "Zatrzymajcie się na chwilę. To naprawdę się stało" - czytamy na portalu X.
Za nami wielkoszlemowy Wimbledon, a więc największy turniej na kortach trawiastych w sezonie. Wśród pań wygrała Iga Świątek, pokonując w finale 6:0, 6:0 Amerykankę Amandę Anisimovą. W męskiej drabince triumfatorem całej imprezy okazał się Włoch Jannik Sinner, który wygrał 4:6, 6:4, 6:4, 6:4 z Hiszpanem Carlosem Alcarazem. To był trzeci turniej wielkoszlemowy wygrany przez Sinnera w karierze, w tym pierwszy po trzymiesięcznym zawieszeniu spowodowanym aferą dopingową.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Czytaj także:


6:0, 6:0 w finale Wimbledonu. Oto co księżna Kate powiedziała do Anisimovej


"Dlaczego Sinner będzie musiał tańczyć ze Świątek". Włosi wyjaśnili
Zgodnie z tradycją, po Wimbledonie odbywał się Bal Mistrzów, na którym zwycięzcy gry pojedynczej wśród panów i pań tańczyli ze sobą. W tym roku padło na Świątek i Sinnera. - To problem. Nie jestem zbyt dobry w tańcu. Ale daj spokój… dam sobie radę - mówił Włoch na konferencji prasowej po finale. Bal jest tradycją od 1977 r., na którym obowiązują galowe stroje. Panie są ubierane przez cenionych stylistów, natomiast faceci mają dowolność w doborze garnituru czy smokingu.
Świątek pojawiła się w loży królewskiej na meczu Sinner - Alcaraz w sukience zaprojektowanej przez Victorię Beckham. Co o wspólnym tańcu Sinnera i Świątek pisali Włosi? "Zatrzymajcie się na chwilę. To naprawdę się stało. Jannik Sinner i Iga Świątek tańczyli razem" - napisał profil "Quindici Zero" na portalu X. "Czekałam na to", "widzieć dwie nieśmiałe osoby tańczące w ten sposób to osiągnięcie, które można zdobyć tylko dzięki sportowi", "a potem jedli makaron z truskawkami" - pisali internauci.


Czytaj także:


Tak "Rakieta" mówi o Świątek. Polka zachwyciła absolutną legendę tenisa


Portal fanpage.it wyjaśnił, skąd taka tradycja z tańcem zwycięzców Wimbledonu. "Dlaczego Sinner będzie musiał zatańczyć z Igą Świątek" - czytamy w tytule artykułu. "Bal to symbol elegancji i historii Wimbledonu, turnieju wyróżniającego się wyjątkowymi tradycjami. W latach 70. i 80. XX wieku był to wyczekiwany event, a potem niektórzy mistrzowie postanowili nadać temu wydarzeniu bardziej nieformalny lub żartobliwy charakter" - piszą Włosi.
W internecie nie brakowało nieprzychylnych komentarzy, które przypominały afery dopingowe z udziałem Świątek i Sinnera. "Kolejny rok, w którym zarzuty dotyczące dopingu dodają nieco pikanterii na parkiecie podczas uroczystej Kolacji Mistrzów", "dwóch dopingowiczów", "oboje powinni zostać zdyskwalifikowani z tego turnieju", "obrzydliwe" - czytamy.


Zobacz też: Tak zareagowali na taniec Świątek i Sinnera. Klasy nie kupisz
Świątek wróci do rywalizacji 27 lipca, kiedy to rozpocznie się turniej WTA 1000 w Montrealu. Potrwa on do 7 sierpnia. Świątek nie brała w nim udziału w zeszłym roku. Wtedy wygrała go Jessica Pegula, która wygrała 6:3, 2:6, 6:1 ze swoją rodaczką, Amandą Anisimovą. W tym samym terminie odbędzie się turniej ATP 1000 w Toronto, w którym Sinner z pewnością weźmie udział. Sinner dotarł wtedy do ćwierćfinału, a cały turniej wygrał Australijczyk Aleksiej Popyrin.
Idź do oryginalnego materiału