Wygrał maratony w Walencji i Londynie. We wrześniu pobiegnie w Berlinie

1 dzień temu

Organizatorzy 51. edycji BMW Berlin Marathonu ogłosili dzisiaj, iż listę elity mężczyzn biegu zaplanowanego na 21 września otworzy Sabastian Sawe. To 30-letni Kenijczyk, który śmiało poczyna sobie w świecie maratonu.

Czy Sawe wygra po raz trzeci?

We wrześniu Sawe wystartuje dopiero w swoim trzecim maratonie. Przygodę z królewskim dystansem rozpoczął w grudniu 2024 roku od zwycięstwa w prestiżowym biegu w Walencji. Osiągnął wynik 2:02:05, kilka gorszy od swojego rodaka Kelvina Kiptuma, który dwa lata wcześniej na tej samej trasie zaliczył debiut wszech czasów finiszując w 2:01:53.

Świetną formą Kenijczyk błysnął również w tym roku. W kwietniu wygrał TCS London Marathon z wynikiem 2:02:27, drugim najlepszym w historii imprezy. Szybszy od Sawe był jedynie…Kiptum, który 2023 roku ustanowił rekord trasy 2:01:25.

Co ciekawe, Kenijczyk wygrał już w Berlinie, tyle, iż półmaraton. W kwietniu 2023 roku pokonał 21,097 km w okrągłe 59 minut. W tym samym roku w Rydze sięgnął po tytuł mistrza świata w półmaratonie, a rok później w Kopenhadze ustanowił swój rekord życiowy na tym dystansie 58:05.

– Cieszymy się, iż Sabastian Sawe docenia trasę i rangę BMW Berlin Marathon. Udowodnił już, jak świetnie czuje się na berlińskim asfalcie. Jedno jest pewne – to będzie pasjonujący wyścig – mówi Mark Milde, dyrektor biegu, który nie kryje entuzjazmu z pozyskania tak szybkiego zawodnika.

fot. SCC EVENTS_Jean Marc Wiesner

21 września na starcie pojawi się również zwycięzca ubiegłorocznej jubileuszowej, 50. edycji biegu – Milkesa Mengesha. Etiopczyk rok temu na ulicach stolicy Niemiec pobił swój rekord życiowy (2:03:17), poprawiając się o ponad dwie minuty. Do rywalizacji wraca także rekordzista Tanzanii Gabriel Geay, który z czasem 2:03:00 zajął drugie miejsce w Walencji trzy lata temu. Po słabszym sezonie 2024, Geay wrócił na zwycięską ścieżkę w lutym, wygrywając maraton w Daegu z czasem 2:05:20.

Mocne nazwiska elity kobiet

Równie interesująco zapowiada się rywalizacja kobiet. W Berlinie ponownie wystartuje Rosemary Wanjiru, dla której stolica Niemiec była początkiem wielkiej kariery. Kenijka w debiucie w 2022 roku zajęła drugie miejsce z czasem 2:18:00, a w 2024 roku wygrała maraton w Tokio z rekordem życiowym (2:16:14).

fot. SCC EVENTS_Tilo Wiedensohler

Do faworytek zalicza się również Etiopka Degitu Azimeraw, której największy dotychczasowy maratoński sukces to drugie miejsce w Londynie w 2021 roku (2:17:58).W Berlinie zobaczymy także Etiopkę Mestawut Fikir, która w ubiegłym roku najpierw w debiucie wygrała kwietniowy maraton w Paryżu (2:20:45), a we wrześniu w Berlinie zajęła drugie miejsce z czasem 2:18:48.

Maratońska stolica świata

Berlin może poszczycić się aż 13 rekordami świata w maratonie – więcej niż jakiekolwiek inne miasto. Oprócz elity, wydarzenie co roku gromadzi grubo powyżej 50 tys. biegaczy amatorów.

– Po jubileuszowej edycji w 2024 roku chcemy przez cały czas przyciągać najlepszych biegaczy na świecie, oferując im szybkie trasy i znakomite warunki – podkreśla Jürgen Lock, prezes SCC EVENTS, organizatora wydarzenia.

Źródło: SCC Events, red

fot. w nagłówku SCC EVENTS/Tilo Wiedensohler

Idź do oryginalnego materiału