Wyjechał z Polski, rozegrał 73 minuty. Teraz chcą za niego 700 tys. euro

15 godzin temu
Karol Czubak przeniósł się w styczniu z Arki Gdynia do KV Kortrijk za 700 tys. euro. Z pewnością nie tak wyobrażał sobie jednak początki w Belgii, gdyż zanotował jedynie 73 minuty. Tym samym wiele wskazuje na to, iż czeka go szybki powrót do Polski. Portal Meczyki.pl ujawnił, iż jeden z ekstraklasowych zespołów prowadzi rozmowy w sprawie sprowadzenia napastnika.
Arka Gdynia pokazała klasę i po pięciu latach wywalczyła wreszcie awans do ekstraklasy. Spora w tym zasługa Karola Czubaka, który zajął siódme miejsce w klasyfikacji strzelców z dorobkiem 14 bramek, choć w styczniu został sprzedany w styczniu za 700 tys. euro do belgijskiego KV Kortrijk. Piłkarz nie spełnia jednak pokładanych w nim oczekiwań, w związku z czym lada moment może wrócić do Polski.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski po 7 godzinach przesłuchań. Do sądu nie będzie musiał wracać


Karol Czubak może gwałtownie wrócić do Polski. Motor Lubin rozpoczął negocjacje
Portal Meczyki.pl poinformował w sobotę, iż rozmowy z piłkarzem rozpoczął Motor Lublin. Jego aktualny pracodawca "jest otwarty" na rozstanie z 25-latkiem, natomiast chciałby odzyskać zainwestowaną w niego kwotę, czyli 700 tys. euro (ok. 3 mln złotych).
Czubak nie może powiedzieć, iż przeżywa ostatnio udany okres. Od kiedy dołączył do KV Kortrijk rozegrał osiem meczów, a dokładniej - zaledwie 73 minuty. Nie strzelił gola, nie zanotował choćby asysty, dlatego nie ma co się dziwić, iż władze belgijskiego klubu są nim rozczarowane. I jest to zrozumiałe, zwłaszcza iż zespół finalnie uplasował się na 15. miejscu w tabeli i zanotował spadek do Challenger Pro League.


Karol Czubak grał dla Arki Gdynia w latach 2021-25. Zanotował 130 występów, w których strzelił 66 goli i 16 asyst. jeżeli trafi on do Motoru, trudno powiedzieć, z kim będzie rywalizował o skład. Niejasna jest sytuacja zarówno Samuela Mraza, jak i Jeana-Kevina Augustina, których umowy wygasają z końcem czerwca i dotąd nie zostały przedłużone. Niedawno Motor ogłosił za to rozstanie z Kacprem Wełniakiem.


Motor Lublin zakończył ubiegłe rozgrywki w ekstraklasie na siódmej lokacie, zdobywając łącznie 49 pkt. Nie ma złudzeń, iż w nadchodzącym sezonie władze klubu oczekują jednak więcej, zwłaszcza jeżeli zainwestują zarobione na Brighcie Ede. Ten transfery ma kosztować Chelsea choćby 11 mln euro.
Idź do oryginalnego materiału