Wyliczyli szanse kadry Probierza na bezpośredni awans na MŚ. Dramat

Reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje mistrzostw świata od dwóch zwycięstw. Mimo udanego startu mało kto spodziewa się, iż uda się zająć pierwsze miejsce w grupie. Dowodem na to są również wyliczenia portalu Football Meets Data, który przedstawił, kto ma największe szanse na wygranie naszej grupy.
Reprezentacja Polski udanie rozpoczęła eliminacje mistrzostw świata 2026. W dwóch pierwszych meczach, choć nie zachwyciła, to pokonała Litwę i Maltę kolejno 1:0 i 2:0. W kolejnych spotkaniach nie będzie już tak łatwo i czekać ją będą rywalizację z lepszymi drużynami. Mowa o Finlandii i Holandii. Najtrudniejszym przeciwnikiem będzie oczywiście ta druga ekipa.


REKLAMA


Zobacz wideo Kto zostanie nowym trenerem Legii? Kosecki: Henning Berg chyba zobaczył, co się tu dzieje i zrezygnował


Oto szanse Polaków na bezpośredni awans. Gorzej być nie mogło
Portal Football Meets Data wyliczył procent szans na bezpośredni awans na turniej poszczególnych ekip. Przypomnijmy, iż na mistrzostwa świata pojadą zwycięzcy grup, a drugie miejsca zagrają w barażach. W naszej grupie zdecydowanie największe szanse na zajęcie pierwszego miejsca ma Holandia i wynoszą one aż 93 procent. Polacy na bycie liderem mają zaledwie 7 procent. Bezpośredni awans wydaje się zatem niemal niemożliwy.


Należy jednak podkreślić, iż według analizy nasza kadra prawdopodobnie zajmie drugie miejsce i zagra w barażach. Jej szanse na to wynoszą 79 procent. Finowie z kolei na awans do baraży mają zaledwie 14 procent szans. Aktualnie Polacy są liderem tabeli z dorobkiem sześciu punktów. Mają jednak jeden mecz rozegrany więcej niż Holandia.


Najbliższy mecz reprezentacja Polski rozegra we wtorek o 20:45. Tego dnia zmierzą się z Finlandią. Są obawy, iż Michał Probierz nie będzie mógł wystawić najsilniejszego składu, ponieważ z urazami zmagają się Jan Bednarek i Sebastian Szymański - W piątek profilaktycznie nie wystawiliśmy Piotrka Zielińskiego. Nie ma u niego rokowań, iż może nie zagrać z Finlandią. Mam nadzieję, iż podobnie będzie w przypadku Bednarka i Szymańskiego - powiedział na konferencji prasowej.