Złamał kręgosłup, przeszedł trzy operacje. Były zawodnik Apatora kończy karierę

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Po długiej przerwie spowodowanej kontuzjami, Emil Pørtner ogłosił zakończenie swojej kariery żużlowej. Informację przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jak podkreślił, decyzja nie była łatwa, ale konieczna ze względu na poważne problemy zdrowotne, z którymi zmagał się od ponad dwóch lat.

Walczyłem ciężko, by znów móc ścigać się na torze, ale niestety to już niemożliwe. Po trzech operacjach piszczela przez cały czas nie jestem w stanie bezpiecznie jeździć na motocyklu żużlowym – napisał Pørtner. – Najważniejsze dla mnie jest teraz to, by móc normalnie funkcjonować na co dzień, a i to wciąż nie jest łatwe – dodał.

Pørtner rozpoczął swoją przygodę ze sportem żużlowym w 2004 roku. W polskich rozgrywkach pojawił się w okresie 2022, dołączając do Apatora Toruń. Najwięcej występów zaliczył w rozgrywkach U24 Ekstraligi, ale w 2023 roku zadebiutował również w PGE Ekstralidze, gdzie pojechał w dwóch biegach pierwszego zespołu i zdobył jeden punkt.

Ostateczny cios nadszedł po tym, jak nie udało się wrócić do sprawności mimo licznych prób. Pørtner ujawnił, iż oprócz kontuzji nogi zmagał się także ze skutkami złamania kręgosłupa z 2022 roku. – Trzeba myśleć o zdrowiu – przyznał.

Na zakończenie podziękował wszystkim, którzy towarzyszyli mu przez 21 lat kariery: sponsorom, klubom, kibicom, przyjaciołom oraz najbliższym. Zaznaczył również, iż choć kończy karierę jako zawodnik, to chce przez cały czas pozostać w środowisku i wspierać żużel swoją wiedzą i doświadczeniem.

Nękany kontuzjami

Emil Pørtner w ostatnich sezonach nie miał szczęścia do zdrowia. Wystarczy cofnąć się do dwóch poprzednich lat, by zrozumieć, jak wiele przeszedł 24-latek. w okresie 2022 doznał pęknięcia aż czterech kręgów oraz uszkodzenia płuca, gdy po kolizji z Ričardsem Ansviesulisem przeleciał przez bandę i wylądował w pasie bezpieczeństwa. Wówczas zawody Allsvenskan przerwano, a Pørtner zdołał wrócić na tor dopiero w kolejnym sezonie.

W 2023 roku zaledwie dwa dni po debiucie w najwyższej lidze znów doszło do dramatu. W feralnym wyścigu został trafiony przez kolegę z drużyny – Oskara Rumińskiego. Obaj z pełnym impetem uderzyli w dmuchaną bandę, a Emil nie zdążył choćby zejść z motocykla. Skończyło się otwartym złamaniem nogi – piszczel pękł w dwóch miejscach. Potrzebna była operacja, a jego dalsza przyszłość sportowa stanęła pod dużym znakiem zapytania.

Emil Pørtner
Idź do oryginalnego materiału