Zmiana rywalki Polki na Wimbledonie! Nagły zwrot, to już pewne

4 godzin temu
Duże zaskoczenia spotkało Magdalenę Fręch na zaledwie ok. dwie godziny przed rozpoczęciem jej pierwszego tegorocznego spotkania na Wimbledonie. Polka szykowała się do starcia I rundy z Rosjanką Anastazją Potapową, ale nic z tego. Nagle gruchnęły bowiem wieści, iż jej rywalka wycofała się z rywalizacji, a nasza reprezentantka zmierzy się z kimś innym.
Ze wszystkich Polek rywalizujących w drabince głównej Wimbledonu Magdalena Fręch na papierze trafiła zdecydowanie najgorzej. Anastazja Potapowa była jedną z wyżej klasyfikowanych zawodniczek bez rozstawienia. Jak na pierwszą rundę, naprawdę dało się wylosować o wiele lepiej, więc nastawialiśmy się na twardy i wyrównany pojedynek. Jak się jednak okazało, los miał zupełnie inne plany.


REKLAMA


Zobacz wideo Wimbledon porwał Polaków! Tak bawią się nasi kibice


Organizatorzy Wimbledonu poinformowali, iż z nieznanych jeszcze przyczyn Rosjanka wycofała się z rywalizacji i z naszą reprezentantką się jednak nie zmierzy. To nie oznaczało jednak darmowy awans do II rundy dla Fręch, a awaryjne dorzucenie do drabinki głównej szczęśliwą przegraną z eliminacji. Los uśmiechnął się do młodej Victorii Mboko i to ona właśnie zagra z drugą najlepszą polską tenisistką.
Kanadyjka uchodzi za jeden z największych talentów w tourze WTA. Ma zaledwie 18 lat, a już jest zawodniczką z Top 100 światowego rankingu (97. miejsce). Podczas Roland Garros przeszła przez kwalifikacje i dotarła aż do trzeciej rundy, pokonana przez Qinwen Zheng. Na trawie nie udało jej się tego powtórzyć, w decydującym starciu o awans do drabinki głównej pokonała ją Australijka Priscilla Hon, ale iż w sporcie szczęście też jest potrzebne, to Mboko otrzymała od losu drugą szansę. Będzie to pierwsze starcie między nią, a Magdaleną Fręch.
czasu w przygotowanie będzie mieć niezwykle mało. Mecz Fręch - Potapowa zaplanowano jako czwarty od godziny 12:00, czyli ok. 16:45-17:00, tymczasem wieści o wycofaniu się Rosjanki podano niespełna dwie godziny przed tym. Mboko nie przebije jednak Evy Lys, która podczas tegorocznego Australian Open wskoczyła do drabinki głównej na 15 minut przed pierwszym meczem, zastępując Annę Kalinską. Niemka doszła wówczas sensacyjnie di IV rundy, czego jednak Mboko z wiadomych przyczyn nie życzymy.
Idź do oryginalnego materiału