Kuriozum na szkockiej ziemi. Deszcz storpedował zawody, które zostały przerwane po dwunastu biegach. Wyniki zaliczono, przez co Mikkel Andersen, Jake Mulford i Jan Przanowski awansowali do cyklu Speedway Grand Prix 2. Czterech zawodników z sześcioma punktami, w tym Antoni Mencel, musieli stawić się na spotkanie z jury zawodów, aby poznać czwartego zawodnika. Wciąż czekamy na wyniki.
Deszcz stanowił istotne zagrożenie dla przeprowadzenia zawodów na Peugeot Ashfield Stadium. Nieoptymistyczne prognozy przekonały organizatorów do przesunięcia startu zawodów o pół godziny wcześniej. Zdecydowanie sporym rozczarowaniem dla lokalnych kibiców był brak Dana Thompsona. Lider Glasgow Tigers doznał złamania kości łódeczkowatej podczas ostatniego finału MIM Wielkiej Brytanii i jego miejsce zajął Joe Thompson. Brytyjczyków reprezentowali również Ashton Boughen i Jake Mulford. Biało-czerwonych reprezentowali Jan Przanowski oraz Antoni Mencel, którzy mieli spore szansę na awans do samego cyklu Speedway Grand Prix 2. Wcześniej, w Pardubicach, awans do SGP 2 wywalczył m.in. Wiktor Przyjemski.
OGLĄDAJ MECZE LIGI BRYTYJSKIEJ W BRITISH SPEEDWAY NETWORK
Slater Lightcap pokazał się dobrze w pierwszym biegu zawodów, trzymając prowadzenie od wejścia w pierwszy wiraż. Antoni Mencel w drugim biegu musiał się wpierw uporać z przedstawicielem gospodarzy – Ashtonem Boughenem. Pochodzący z King’s Lynn żużlowiec wygrał moment dojazdu po starcie, ale Polak pozostał czujny i poradził sobie z rywalem na dystansie. Jan Przanowski zmagania rozpoczął od czwartego biegu. Wtedy zdecydowanie lepiej zaprezentował się Mikkel Andersen, ale zawodnik Bayersystem GKM-u Grudziądz nie odstawał prędkością od duńskiego rywala. Za jego plecami przyjechał Vilads Nagel.
Żużel. Lewandowski szczerze o odsunięciu od składu: Nie widzę podstaw, aby na mnie nie stawiać
Żużel. Sajfutdinow nie ukrywał trudności. Pochwalił juniora GKM-u
Na początek drugiej serii Nagel i Tate Zischke tasowali się prowadzeniem przez trzy okrążenia. Australijczyk skorzystał z odsypanej nawierzchni po zewnętrznej, ale Vilads natychmiast przyciął na wyjściu z drugiego łuku, aby zaatakować na początku drugiego. Zischke pozostał na zewnętrznej i uporał się z zawodnikiem Pronergy Polonii Piła. Pierwszy upadek zanotowaliśmy w szóstym biegu zawodów. Wymagający tor w Glasgow potrafi sprawiać niespodzianki, o czym przekonał się Noel Wahlquist. Szwed stracił panowanie nad motocyklem na pierwszym łuku, obracając się wokół własnej osi. Noel wrócił do parku maszyn, ale został wykluczony. W powtórce ukarał się Jake Mulford, który chciał przechytrzyć sędziego i wystartować znacznie szybciej. Brytyjczyk został przez to na starcie, co wykorzystał Mikkel Andersen. Jan Przanowski zanotował drugie zwycięstwo po świetnym starcie w siódmym biegu. Przez moment za jego plecami jechał Jan Jenicek, ale Ashton Boughen, po słabym początku biegu, wyminął Czecha i rzucił się w nieskuteczną pogoń za Przanowskim. Na koniec serii wygrał… Michael West. Zaskakujący rezultat Australijczyka to zasługa pewnej jazdy po zewnętrznej części toru. Mencel gonił rywala, ale dwukrotnie musiał ratować się przed upadkiem.

West prowadził również w dziewiątym biegu, ale defekt motocykla przekreślił marzenia o zwycięstwie. Bieg wgrał przez to Wahlquist, a pierwsze punkty zdobył Amerykanin Timmy Dion przed Alexem Adamsonem. Jan Przanowski nie zdołał wygrać drugiego wyścigu z rzędu. Polak przegrał start z Joe Thompsonem i był cały czas blokowany przez brata bliźniaka Dana. Zwycięstwa na swoje konto nie zapisał również Antoni Mencel, który nie miał szans ze świetnie dysponowanym Mikkelem Andersen. Duńczyk miał komplet punktów po trzech seriach. Polaka wyprzedził również Tate Zischke, który na pierwszym łuku czwartego okrążenia przejechał bardzo blisko dmuchanej bandy. Powiało lekko grozą, ale zawodnik Belle Vue Aces zachował zimną krew. Ostatni bieg serii spotkał się już z opadami deszczu. Nie było przez to wielu mijanek, a wygrał Vilads Nagel.
Żużel. Wiadomo, co ze zdrowiem Czugunowa! Trener zabrał głos
Ulewa przekreśliła plany organizatorów na bardzo szybkie odjechanie szesnastu biegów, które są potrzebne do zaliczenia zawodów. Organizatorzy, zawodnicy i kibice musieli się wykazać dozą cierpliwości i liczyć, aby upady gwałtownie ustały. Sędzia Jesper Steentoft zszedł do parku maszyn i poinformował, iż organizatorzy czekają 30 minut na ustanie opadów. O 21:10 podano komunikat, że… nie podjęto jeszcze decyzji. Blisko 21:48 uznano, iż wyniki zostały uznane. Pierwsza trójka, czyli Mikkel Andersen, Jake Mulford i Jan Przanowski awansowali bezpośrednio do finału Speedway Grand Prix 2. Drugim miejscu Brytyjczyka przed Polakiem zadecydował rzut monetą. Zawodnicy z sześcioma punktami – Tate Zischke, Joe Thompson, Antoni Mencel i Vilads Nagel mają się stawić na specjalnym spotkaniu FIM, aby wyłonić czwartego zawodnika turnieju.
Wyniki:
1. Mikkel Andersen 9 (3,3,3)
2. Jake Mulford 7 (3,2,2)
3. Jan Przanowski 7 (2,3,2)
4. Tate Zischke 6 (1,3,2)
5. Antoni Mencel 6 (3,2,1)
6. Joe Thompson 6 (2,1,3)
7. Vilads Nagel 6 (1,2,3)
8. Ashton Boughen 5 (2,2,1)
9. Noel Wahlquist 4 (1,w,3)
10. Michael West 3 (0,3,0)
11. Slater Lightcap 3 (3,0,0)
12. Alex Adamson 3 (2,0,1)
13. Timmy Dion 2 (u,0,2)
14. Jan Jenicek 2 (1,1,0)
15. Patricia Erhart 2 (0,1,1)
16. Otto Rak 1 (0,1,0)
17. Luke Harrison – ns
18. Jody Scott – ns
Bieg po biegu:
1. (58,49) LIGHTCAP, Adamson, Jenicek, Raak
2. (57,56) MENCEL, Boughen, Wahlquist, Erhart
3. (58,78) MULFORD, Thompson, Zischke, Dion (u)
4. (58,02) ANDERSEN, Przanowski, Nagel, West
5. (57,52) ZISCHKE, Nagel, Erhart, Adamson
6. (58,12) ANDERSEN, Mulford, Raak, Wahlquist (w/u)
7. (59,13) PRZANOWSKI, Boughen, Jenicek, Dion
8. (59,67) WEST, Mencel, Thompson, Lightcap
9. (61,49) WAHLQUIST, Dion, Adamson, West
10. (60,65) THOMPSON, Przanowski, Erhart, Raak
11. (58,36) ANDERSEN, Zischke, Mencel, Jenicek
12. (60,54) NAGEL, Mulford, Boughen, Lightcap