Patryk Dudek okazał się najlepszym z Polaków podczas Grand Prix Polski w Warszawie. Lider Pres Toruń odjechał bardzo równe zawody, skutecznie punktował i wywalczył trzecie miejsce. Po zawodach przyznał, iż w roli „dzikiej karty” jechało mu się znacznie lżej i zapewnił, iż będzie walczył o powrót do cyklu.
Dudek zachwycał na PGE Narodowym. Walczył o bezpośredni awans do finału, ale gdy to się nie udało, to odjechał świetny bieg ostatniej szansy. W ostatniej gonitwie dnia musiał uznać wyższość kapitalnie dysponowanych Australijczyków – Jacka Holdera oraz Brady’ego Kurtza.
Dla Dudka to drugie podium w Warszawie. Trzecie miejsce zajął także w okresie 2019.
Żużel. Nowy lider GP przemówił! Kurtz: Tak, walczę o mistrzostwo świata – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Koszmar Doyla! Australijczyk z podejrzeniem złamania! – PoBandzie – Portal Sportowy
– Gdy poprzednio stanąłem na podium to było inne uczucie, ponieważ ścigałem się we wszystkich rundach Speedway GP i byłem stałym uczestnikiem. Tym razem to tylko jeden wieczór i nie wiem, czy będę się ścigał w kolejnym turnieju. Nie było więc dużej presji związanej z tym turniejem i więcej luzu. Dobrze się tutaj bawiłem – opowiadał tuż po zawodach 33-latek.
Jak widać, wychowankowi Falubazu sprzyja ściganie się z dziką kartą. W podobnej roli dwukrotnie występował w poprzednim sezonie. W turniejach we Wrocławiu i Toruniu także spisywał się dobrze. Zajmował tam piąte miejsca.
– W zeszłym roku miałem dziką kartę dwa razy i moje wyniki nie były złe. Może muszę ścigać się we wszystkich rundach z dziką kartą? Byłoby lepiej, ponieważ nie byłoby takiej presji jak normalnie – komentował z uśmiechem wicemistrz świata 2017.
Żużel. Klątwa Narodowego trwa! Holder królem Warszawy! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Jest zmiana lidera! Zmarzlik w końcu ma rywala! (KLASYFIKACJA SGP) – PoBandzie – Portal Sportowy
Po tak dobrym turnieju nie mogło zabraknąć pytań o dalszą walkę o powrót do cyklu. W tym roku będzie to jednak bardzo trudne, bo Dudek nie zajął czołowych lokat w Złotym Kasku. – W tym roku nie ma szans jazdy w eliminacjach. Mogę to sobie podarować, będę walczył za rok o eliminacje i tyle. Mentalnie czuje się super, choć użyłbym innego słowa – podsumował Patryk Dudek.