Żużel. Kvech szczery do bólu. „Nie mam ani startu, ani trasy”

1 dzień temu

Już dziś czeka nas trzecia runda tegorocznego sezonu cyklu Speedway Grand Prix. Jednym z gospodarzy podczas zawodów w Pradze będzie stały uczestnik tego cyklu, Jan Kvech. Zawodnik reprezentujący w PGE Ekstralidze PRES Grupę Deweloperską Toruń ma za sobą trudne tygodnie.

Na początku sezonu Jan Kvech był jednym z pozytywnych zaskoczeń i notował świetne wyniki w barwach Toruńskich Aniołów. Druga część pierwszej rundy spotkań nie poszła jednak po jego myśli, czego świetnym przykładem był domowy mecz z BAYERSYSTEM GKMem Grudziądz, w którym Czech zdobył 3 punkty i jeden bonus.

Talent przemówił do „krytyków”! Jest reakcja: Musi być na to przygotowany

– Teraz dużo się męczę z motocyklami, nie wiem co jest nie tak, muszę znaleźć coś lepszego, innego, bo nie mam ani startu, ani trasy. Jak motocykl nie ciągnie, to pojawiają się błędy. Teraz jak parę spotkań jechałem, to nie czułem, żeby jakkolwiek mnie „ciągnęło”. Jakbym wygrywał starty i mnie wyprzedzali po trasie, to patrzyłbym, iż robię błędy, ale jak nie mam ani startu, ani trasy, to trudno mi coś teraz powiedzieć. Będę trenować i będę szukać czegoś szybszego, albo żeby było lepiej na trasie – mówił Jan Kvech po meczu z BAYERSYSTEM GKM-em Grudziądz.

Za kilka godzin Kvecha czeka domowa runda Speedway Grand Prix w Pradze. Zawodnik PRES Grupy Deweloperskiej to wychowanek lokalnej Markety. Mimo tego nie uważa, iż jest na uprzywilejowanej pozycji przed tymi zawodami.

– Czuję się tak jak zawsze, teraz odjechaliśmy spotkanie w Polsce i nie czuję się szybki ani ze startu, ani po trasie. Teraz będzie trudny tydzień dla mnie i dla teamu, bo musimy poszukać czegoś innego, co będzie działało – dodawał.

Co z kontraktem lidera GKM-u? Mamy nowe informacje

Gorsze tygodnie nie załamują czeskiego żużlowca. Jan Kvech zamierza dalej pracować, by udowodnić, iż zasługuje na miejsce w cyklu Speedway Grand Prix i PGE Ekstralidze, gdzie po raz ostatni może korzystać na fakcie, iż jest zawodnikiem pasującym pod pozycję U-24.

– Nie były to pierwsze zawody, kiedy się męczyłem. Na początku wszystko działało, teraz to, co działało, przestało działać i są gdzieś problemy, ale na razie nie mogę ich znaleźć. Sezon się nie kończy, więc będę trenować, próbować czegoś innego i testować, bo na razie nie mam prędkości i muszę ją znaleźć – podkreślał.

Poza Kvechem w Pradze gospodarzy będzie reprezentować Daniel Klima. Pierwotnie dziką kartę organizatorzy przyznali Adamowi Bednarowi. Kontuzja największego czeskiego talentu sprawiła jednak, iż nie będzie mógł on wystartować przed własną publicznością.

Baron odpowiada na słowa Lewandowskiego! „Niefortunna wypowiedź„

Idź do oryginalnego materiału