Gezet Stal Gorzów nie sprostała rywalom i przegrała na własnym torze z Betard Spartą Wrocław 41:49. Zawodnicy Dariusza Śledzia zanotowali znakomitą końcówkę meczu, zapewniając sobie zwycięstwo już po 14. biegu. Kapitalne zawody rozegrał Artiom Łaguta, który zdobył 13 punktów. W ekipie gospodarzy wyróżnił się Andrzej Lebiediew – po raz pierwszy w okresie przekroczył granicę dwucyfrowego wyniku, kończąc mecz z dorobkiem 11+1, będąc tym samym liderem Stali.
Zawodnicy Betard Sparty Wrocław mogli świetnie rozpocząć to spotkanie. Artiom Łaguta wraz z Bartłomiejem Kowalskim najlepiej ruszyli spod taśmy, obejmując podwójne prowadzenie. Nic nie wskazywało na to, iż gościom może coś przeszkodzić w odniesieniu zwycięstwa w inauguracyjnym wyścigu. Niestety, na drugim okrążeniu błąd popełnił Kowalski, upadając na tor. Sędzia nie miał wątpliwości i wykluczył zawodnika Sparty z powtórki. W drugiej odsłonie biegu Łaguta nie dał szans rywalom i dowiózł trzy punkty. Juniorzy również zakończyli swój wyścig remisem. Problemy Oskara Palucha tuż po starcie wykorzystał Jakub Krawczyk, który gwałtownie odskoczył na bezpieczną odległość i dowiózł zwycięstwo. Pierwszy mocny cios gospodarze zadali w trzecim biegu. Obaj zawodnicy Stali Gorzów wygrali start, a Martin Vaculik skutecznie blokował rywali, co umożliwiło Andrzejowi Lebiediewowi odniesienie zwycięstwa. Słowak nie miał jednak łatwego zadania – Maciej Janowski cały czas naciskał, szukając sposobu na wyprzedzenie rywala. Ostatecznie „Magic” nie zdołał minąć doświadczonego Vaculika, a Stal zapisała na swoim koncie podwójne zwycięstwo 5:1. Na zakończenie pierwszej serii startów swoją wysoką formę potwierdził Jakub Krawczyk, zdobywając kolejną „trójkę”. Pokonał zarówno Thomsena, jak i Palucha, którzy bez problemu poradzili sobie z Bewleyem.
Żużel. Kto zwycięży mecze 10. kolejki PGE Ekstraligi? Oto typy „Miedziaka” na żużlowy weekend
Żużel. PSŻ chce być czwartym do brydża! Trener o wychowankach i kontrakcie Douglasa (WYWIAD)
Po przerwie zawodnicy Sparty w znakomitym stylu zaczęli odrabiać straty. Już na pierwszym okrążeniu piątego biegu z rywalizacji wypadł Oskar Chatłas, który musiał gwałtownie przyhamować, by nie wjechać w rywala. Martin Vaculik pojechał bardzo szeroko, próbując wyprzedzić Artioma Łagutę, ale ta linia jazdy okazała się nietrafiona. Słowaka wyprzedził Daniel Bewley i zapewniając Sparcie podwójne zwycięstwo. Bartłomiej Kowalski, który w pierwszym starcie zaliczył upadek, liczył na zrehabilitowanie się w szóstym biegu. Niestety, gwałtownie wykluczył się z walki, notując defekt tuż po starcie. Osamotniony Maciej Janowski musiał zmierzyć się z dwoma rywalami. W pogoń za nim ruszył Andrzej Lebiediew, który wyprzedził Polaka na początku drugiego okrążenia. Janowski tracił dystans, a na ostatnim wirażu jego motocykl odmówił posłuszeństwa, podobnie jak wcześniej maszyna Kowalskiego. Skorzystał na tym Krok, dowiożąc do mety kolejne podwójne zwycięstwo dla Stali. Siódmy bieg, kończący drugą serię startów, padł łupem Brady’ego Kurtza. Zwycięstwo Australijczyka nie pozwoliło jednak Sparcie zmniejszyć strat, ponieważ Marcel Kowolik dojechał do mety na ostatniej pozycji.
Goście ponownie wrócili na tor po przerwie w zwycięskim stylu. Wciąż niepokonany na gorzowskim owalu był Artiom Łaguta, który już po starcie zademonstrował swoją dominację nad resztą stawki. Na trzecim miejscu błąd popełnił Oskar Paluch, zostawiając miejsce po wewnętrznej stronie toru, które natychmiast wykorzystał Daniel Bewley, wjeżdżając mu pod łokieć. Brytyjczyk nie zwykł marnować takich okazji, dzięki czemu Sparta wygrała ten bieg 4:2. Wrocławianie poszli za ciosem także w kolejnym wyścigu, ponownie odnosząc zwycięstwo w stosunku 4:2. Przez większą część biegu wydawało się, iż zakończy się on jeszcze korzystniej dla gości – prowadzili bowiem 5:1. Jednak na ostatnim okrążeniu parę Sparty rozdzielił Anders Thomsen, ratując Stal przed większymi stratami. Po dłuższej przerwie na tor powrócił Jakub Krawczyk. Młodzieżowiec Sparty, który wcześniej dwukrotnie zwyciężał, tym razem musiał uznać wyższość rywali i zakończył swój bieg bez punktu. Pewne zwycięstwo odniósł Brady Kurtz, co sprawiło, iż na tablicy wyników przez cały czas widniał remis – 30:30.
W przedostatniej fazie spotkania zawodnicy Sparty po raz pierwszy objęli prowadzenie. Stało się tak dzięki znakomitej postawie Daniela Bewleya i Bartłomieja Kowalskiego w jedenastym biegu. Kolejna odsłona przebiegła zgodnie z przewidywaniami – Maciej Janowski pewnie pokonał parę juniorską Stali, która dojechała na drugiej i trzeciej pozycji. Goście przed biegami nominowanymi powiększyli swoją przewagę o kolejne dwa punkty. Bez większych problemów zwyciężył Brady Kurtz, meldując się pierwszy na mecie. Za jego plecami toczyła się zacięta walka o jedno „oczko” pomiędzy Andersem Thomsenem a Artiomem Łagutą. Polak zdołał minąć Duńczyka dopiero na ostatnim okrążeniu, dokładając kolejny punkt do dorobku Sparty. Po trzynastu wyścigach wrocławianie prowadzili 41:37.
Nadzieje kibiców Stali na odwrócenie losów spotkania prysły wraz z końcem czternastego biegu. Goście lepiej rozegrali pierwszy łuk, obejmując dwa czołowe miejsca, których nie oddali już do mety. Tym razem obyło się bez defektów, a Sparta mogła przystąpić do ostatniego wyścigu z pełnym spokojem i zapewnionym zwycięstwem. Mimo tego Artiom Łaguta nie odpuszczał – po raz czwarty tego dnia minął linię mety jako pierwszy, potwierdzając swoją dominację na torze w Gorzowie. Ostatecznie Betard Sparta Wrocław triumfowała 49:41 i dopisała do ligowej tabeli komplet trzech punktów.
10. kolejka PGE Ekstraligi:
Gezet Stal Gorzów – Betard Sparta Wrocław 41:49 (wynik w dwumeczu 75:103, punkt bonusowy dla Sparty Wrocław)
Gezet Stal Gorzów: 9. Oskar Fajfer 2 (2,-,-,-,-), 10. Anders Thomsen 7 (2,2,2,0,1), 11. Oskar Chatłas 1 (1,0,-,-), 12. Martin Vaculik 9+1 (2*,1,2,2,2), 13. Andrzej Lebiediew 11+1 (3,3,2,2,1*), 14. Oskar Paluch 6+2 (2,1*,0,1*,2), 15. Mikołaj Krok 4+3 (1*,2*,1*), 16. Adam Bednar 1+1 (1*,0,0,0)
Betard Sparta Wrocław: 1. Bartłomiej Kowalski 2 (w,d,1,1), 2. Maciej Janowski 11 (1,1,3,3,3), 3. Artiom Łgauta 13 (3,3,3,1,3), 4. Daniel Bewley 8+2 (0,2*,1,3,2*), 5. Brady Kurtz 9 (0,3,3,3,0), 6. Jakub Krawczyk 6 (3,3,0), 7. Marcel Kowolik 0 (0,0,0), 8. Nikodem Mikołajczyk – ns
Bieg po biegu:
1. ŁAGUTA, Fajfer, Chatłas, Kowalski (w) – 3:3
2. KRAWCZYK, Paluch, Krok, Kowolik – 3:3 (6:6)
3. LEBIEDIEW, Vaculik, Janowski, Kurtz – 5:1 (11:7)
4. KRAWCZYK, Thomsen, Paluch, Bewley – 3:3 (14:10)
5. ŁAGUTA, Bewley, Vaculik, Chatłas – 1:5 (15:15)
6. LEBIEDIEW, Krok, Janowski, Kowalski (d) – 5:1 (20:16)
7. KURTZ, Thomsen, Bednar, Kowolik – 3:3 (23:19)
8. ŁAGUTA, Lebiediew, Bewley, Paluch – 2:4 (25:23)
9. JANOWSKI, Thomsen, Kowalski, Bednar – 2:4 (27:27)
10. KURTZ, Vaculik, Paluch, Krawczyk – 3:3 (30:30)
11. BEWLEY, Vaculik, Kowalski, Bednar – 2:4 (32:34)
12. JANOWSKI, Paluch, Krok, Kowolik – 3:3 (35:37)
13. KURTZ, Lebiediew, Łaguta, Thomsen – 2:4 (37:41)
14. JANOWSKI, Bewley, Thomsen, Bednar – 1:5 (38:46)
15. ŁAGUTA, Vaculik, Lebiediew, Kurtz – 3:3 (41:49)