Żużel. Pawlicki ścigał się z bólem? Mówi o trudach sezonu

3 godzin temu

Piotr Pawlicki po ciężkiej kontuzji wrócił do składu Krono-Plast Włókniarza na decydujące mecze. Swoją doskonałą dyspozycją zapewnił utrzymanie swojej drużynie, ale jak sam przyznał – ścigał się z bólem.

Wielu ekspertów wskazywało, iż częstochowianie nie będą w stanie obronić 6-punktowej zaliczki. Lwy sprawiły jednak psikusa i wygrały w Gorzowie, do czego w dużej mierze przyczynił się Piotr Pawlicki. Zawodnik nie ma wątpliwości, iż Krono-Plast Włókniarz dysponował dużą siłą, ale na przeszkodzie w trakcie sezonu stały kontuzje.

– Kiedy jesteśmy kompletną drużyną bez kontuzji, to naprawdę mamy siłę rażenia i to pokazaliśmy na ciężkim terenie. Tor w Gorzowie naprawdę różni się od pozostałych w Polsce. Jest bardziej techniczny, zawsze tu gorzowianie mieli atut, bo ten tor wymaga troszkę innej jazdy. My mamy dobrą drużynę, dobrych techników, szybkich zawodników i to pokazaliśmy – powiedział Pawlicki dla „Speedway Ekstraliga”.

Żużel. Szwed zawiedziony końcówką sezonu. „To było przygnębiające”

Żużel. Discovery ma dość Grand Prix? „Nie mamy nic nowego do przekazania”

Lider Krono-Plast Włókniarza nie ukrywa, iż powrót po kontuzji nie był łatwy. Wypadek w Rybniku długo tkwił w jego głowie, jednak zdołał wrócić do fantastycznej dyspozycji.

– Trochę się odświeżyłem. Ten sezon był od początku równy, dobry. Później niestety przytrafiła się kontuzja, którą musiałem mocno przepracować, bo taka sytuacja, jaka mnie spotkała w Rybniku mocno usiadła mi w głowie i potrzebowałem wjechania. Pierwsze mecze były bardzo ciężkie, ale później zacząłem się bardziej komfortowo czuć na motocyklu – przyznał Piotr Pawlicki.

Żużel. Liderzy pogrążą Stal? „Czy oni się nie przyłożyli?”

Żużel. Zawodnik Wybrzeża spokojny przed finałem. „Rywal nie ma znaczenia” (WYWIAD)

Początkowo podczas jazdy na motocyklu odczuwał ból w żebrach. Uspokoił jednak kibiców przekazując, iż wszystko już jest w jak najlepszym porządku.

– Jeździłem z jeszcze troszkę bolącymi żebrami, miałem je sporo przestawione i przebite płuco, które potrzebuje dużo więcej czasu w to, żeby wróciło do pełnej sprawności. Teraz po kontuzji już tak naprawdę nie ma śladu – zapewnia lider Krono-Plast Włókniarza.

Idź do oryginalnego materiału