Żużel. Polonia pogodzi faworytów? Jasiński mówi o swojej przemianie

9 godzin temu

Wiktor Jasiński po sezonie 2024 długo musiał czekać na znalezienie nowej drużyny. W końcu po Polaka sięgnęła Polonia Piła, która w tym roku pozytywnie spisuje się w Krajowej Lidze Żużlowej. Z Jasińskim w składzie wskoczyli choćby na 1. pozycję, ale czy myślą o awansie? O tym opowiada nam gwiazda Polonii.

Jasiński ma za sobą nienajlepszy sezon w Metalkas 2. Ekstralidze. Skończył mu się parasol ochronny i nie startuje już jako zawodnik U24 w związku z czym ciężko mu było znaleźć zespół na rozgrywki 2025. W końcu w potrzebie znalazł się pilski zespół, który postawił na wychowanka Stali Gorzów, a ten odpłacił się fantastycznymi wynikami i na tę chwilę zajmuje 3. pozycję w klasyfikacji indywidualnej KLŻ.

– Te 8 miesięcy pozwoliło mi inaczej spojrzeć na całą otoczkę tego sportu. Zrozumiałem kilka kwestii, których wcześniej nie postrzegałem. Wnioski, które wyciągnąłem przez okres zimowy i początek sezonu przynoszą efekty. Bawię się jazdą, cieszę się, iż jeżdżę. Nie sprawia mi to trudności, choćby jak przyjadę czwarty czy trzeci, to wiem, jakie wyciągnąć wnioski. Nie podejmuje pochopnych decyzji, więc wydaje mi się, iż chłodna głowa, zmiana mentalu i głębokie przemyślenia wpłynęły, iż wpadają fajne punkty i cieszę się jazdą – mówi nam Wiktor Jasiński.

Żużel. Kurtz goni, ale Zmarzlik się broni. Czekają nas emocje do końca (KLASYFIKACJA SGP)

Żużel. Szkoleniowiec Wilków oburzony! „Na młodych zawodników nie zwraca się uwagi”

Żużlowiec przez długi czas nie wiedział czy wróci do ścigania, więc sprzedał najświeższe części. Poza tym wiele nie zmieniał względem poprzedniego roku, co jest tym bardziej zadziwiające.

– Zostawiłem wszystko z zeszłego roku. Pod koniec minionego sezonu zainwestowałem w sprzęt z nadzieją w poprawę wyników. Co prawda silniki sprzedałem, bo były świeże, a nie wiedziałem, jaka czeka mnie przyszłość. Zostały mi jednostki od Michała Marmuszewskiego, podwozie z zeszłego roku. Na tę chwilę nie inwestowaliśmy za dużo, bo jeżdżę tak naprawdę 1,5 miesiąca, więc można powiedzieć, iż wszystko się dzieje na świeżo – zdradził Jasiński.

Żużel. Szok! Orzeł zwolnił trenera!

Przed sezonem wśród faworytów Krajowej Ligi Żużlowej wskazywało się zespoły z Gniezna i Gdańska. Polonia Piła jednak pozytywnie zaskakuje i to oni przewodzą tabeli. Do końca sezonu jeszcze sporo czasu, ale jeżeli pilanie utrzymają formę, to będą musieli powoli myśleć o jeździe w Metalkas 2. Ekstralidze. Jak to wygląda na ten moment?

– Na razie nie chcę o tym myśleć. Z zarządem rozmawialiśmy na ten temat, patrząc względem przyszłego sezonu. Wstępne rozmowy były, natomiast droga do awansu jest długa. Musimy odjechać cało i zdrowo fazę zasadniczą, potem awansować do finału i tam zwyciężyć. Tych meczów troszeczkę przed nami jest. Wybrzeże Gdańsk jest bardzo mocne, ale zaczęły się tam pojawiać dość poważne kontuzje, które wykluczają dobrych zawodników. Mam nadzieję, iż nas to ominie, bo chcemy cało i zdrowo dążyć do sukcesu. Patrzymy na to, co czeka nas w najbliższych meczach, a to, co przyjdzie na koniec sezonu, to pokaże czas – stwierdził Wiktor Jasiński.

Żużel. Szalony plan Unii? Po awansie… brak transferów?

Wydaje się, iż tym razem wychowanek Stali Gorzów nie powinien mieć takich problemów na giełdzie transferowej. Bardzo dobrze poczuł się w Pile mimo wcześniejszych uprzedzeń i nie przekreśla szansy na pozostanie w tym klubie dłużej.

– Nie ukrywam, iż podoba mi się w Pile. Zawsze stroniłem od Krajowej Ligi Żużlowej z racji tego, iż słyszało się różne rzeczy o klubach i lidze. Jednak tor w Pile, cały zarząd i drużyna wygląda bardzo profesjonalnie. Podchodzą do tematu tak, jak to powinno wyglądać, co mi się podoba. jeżeli chodzi o moją przyszłość, to wydaje mi się, iż będę miał więcej jazdy i uniknę przestoju. Na pewno chciałbym dalej jeździć i to jest moim celem. W tym roku założyłem sobie, iż chciałbym dobrze punktować, jeździć rozsądnie, z chłodną głową i tym się bawić. Wynik ma nie mieć większego znaczenia, tylko chcę się wyluzować na motocyklu tak, jak to robię na motocrossie i na ten moment to bardzo fajnie wychodzi – zakończył Jasiński.

SKARBY RICKARDSSONA

Idź do oryginalnego materiału