Co prawda Stelmet Falubaz ma w tej chwili 3 punkty przewagi nad Bayersystem GKM-em, jednak terminarz zdecydowanie nie jest po ich stronie. W dwóch ostatnich spotkaniach zmierzą się z Betard Spartą Wrocław i Orlen Oil Motorem Lublin. Grudziądzanie za to podejmą na swoim torze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, a fazę zasadniczą zakończą meczem w Rybniku.
Żużel. Falubaz powinien… wybrać Stal na play-down?! Dowhan i Komarnicki mogliby to zrobić!
Żużel. Zakaz widmo od Ekstraligi? Kibice Falubazu wpuszczeni przez GKM!
W niedzielę miał miejsce pojedynek zespołami walczącymi o awans do fazy play-off. Wielu ekspertów wskazywało, iż zwycięzca tego meczu pozostanie w walce o medale i wiele wskazuje na to, iż ten scenariusz się spełni. Zielonogórzanie przegrali 57:33 i teraz znajdują się w ciężkiej sytuacji. Dyspozycja Jarosława Hampela budzi jeszcze dodatkowe obawy.
– o ile jedziemy „ZZ-tkę” bez dwóch zawodników, którzy wypadają z formą, to na początku można coś tasować, ale później nie ma kim kończyć tego meczu. Ogólnie drużyna grudziądzka była za mocna w tym układzie personalnym. Wygrali zasłużenie – stwierdził Piotr Protasiewicz po zawodach.
Żużel. GKM wyrzuci Falubaz z play-off? „Los Zielonej Góry jest marny”
Zawodnicy Stelmet Falubazu byli kompletnie pogubieni na grudziądzkim owalu. Nieobecność Przemysława Pawlickiego wskazywała na to, iż zielonogórzanie będą mieli dodatkowe utrudnienie, ale mało kto spodziewał się, iż zawodnicy zastępujący go zgromadzą łącznie 5 „oczek”.
– Nie przegraliśmy czterema punktami, tylko dużo więcej. Nie do końca też pamiętam, ile ta ZZ-tka zrobiła punktów, ale Przemysław zrobiłby więcej. Zbyt duża różnica była w poziomach drużyn. Myślę, iż choćby świetny Przemysław mógłby nam tutaj nie pomóc – powiedział Protasiewicz.
Żużel. Jest zdziwiony decyzją Ratajczaka! Mówi o lokalnym patriotyzmie!
Mimo iż sytuacja jest bardzo ciężka, to szkoleniowiec zespołu z Grodu Bachusa nie zamierza się poddać. Doskonale zdaje sobie sprawę z wagi kolejnych meczów i zamierza sprawić niespodziankę.
– Pamiętajmy, iż mamy jeszcze parę meczów. Jesteśmy dalej w grze o TOP 4. Będzie to bardzo trudne zadanie. Będą jednak też później kolejne ważne spotkania. Czekamy też na Przemysława Pawlickiego – zakończył Protasiewicz.