Żużel. Ratajczak mówi o słabym starcie Falubazu. Wziął winę na siebie! (WYWIAD)

11 godzin temu

Damian Ratajczak po niemrawym starcie rozgrywek staje się coraz silniejszym punktem Stelmet Falubazu Zielona Góra. Młodzieżowiec w rozmowie z nami opowiedział o powodach słabszej jazdy, a także docenił współpracę z Piotrem Protasiewiczem.

Miałeś ciężki początek sezonu, ale widać, iż z meczu na mecz jedziesz coraz lepiej. Dużo pracowałeś nad motocyklami? Miałeś z nimi problemy na starcie rozgrywek?

Nie, z motocyklami wszystko gra od początku. To bardziej moja dyspozycja była trochę gorsza. Miałem słabsze starty i też dużo zmian poczyniłem przed sezonem. Od zmiany klubu, po nowego mechanika. Dużo rzeczy jest innych niż w poprzednich latach i może potrzebowałem trochę czasu, żeby się odnaleźć.

Z pewnością nie tak wyobrażaliście sobie pierwsze kolejki. Czujesz dużą złość przez to jak na razie się ten sezon układa?

Na pewno jest ta sportowa złość. Sam od siebie więcej oczekuję z każdym meczem. Zawsze kończąc zawody, chciałoby się więcej i cieszę się, iż tak to funkcjonuje. To z tygodnia na tydzień mnie coraz bardziej napędza i motywuje. Niestety nie mamy żadnego punktu po czterech kolejkach. Nie jest to super sytuacja, ale sezon się jeszcze nie skończył. Jesteśmy na początku rozgrywek, więc będziemy robić wszystko, żeby kolejne mecze wyglądały jak najlepiej i żebyśmy zaczęli zbierać punkty do tabeli ligowej.

Jak wygląda Twoja kooperacja z Piotrem Protasiewiczem? Czy możesz liczyć na duże wsparcie z jego strony?

Bardzo cenię sobie współpracę z Piotrem Protasiewiczem. Praktycznie na każdych zawodach wymieniamy swoje spostrzeżenia, co serię rozmawiamy i próbujemy wyciągnąć jak najlepsze wnioski. Cały czas bardzo dużo się od niego uczę i bardzo to doceniam.

Żużel. Falubazowi pomoże… Dobrucki?! Prezes rozmawiał z trenerem kadry – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Szczere wyznanie Madsena! „Nie chciałem o tym mówić” – PoBandzie – Portal Sportowy

Liczyłeś na dodatkową szansę w derbach? Wydawało się, iż w 12. biegu aż prosiło się o Twój wyjazd na tor. Nie jesteś zły na decyzję trenera?

Nie byłem zły. Wiadomo, iż zawsze chcę jechać jak najwięcej, ale mój ostatni bieg też nie był najlepszy. Takie decyzje są trudne, tym bardziej iż mecz był na styku. Nie mam do nikogo pretensji, bo wiem, iż to nie jest łatwy orzech do zgryzienia. Tak się wydarzyło. Niestety przegraliśmy, ale myślę, iż pojechaliśmy lepiej niż w poprzednich meczach.

Żużel. Apel Kasprzaka w sprawie Kaczmarka, słowa chwytają za serce! „Zrobię wszystko, by mu pomóc” – PoBandzie – Portal Sportowy

Jaka atmosfera panuje w zespole? Motywujecie się nawzajem, by wrócić na adekwatne tory?

Tak, bardzo nam zależy, żeby wrócić na adekwatne tory. Każdy z zawodników czy sztabu szkoleniowego wspiera się nawzajem. Chcemy, żeby było coraz lepiej i nikt nie chowa głowy w piasek, tylko każdy jest zmotywowany, żeby odjechać jak najlepsze mecze.

W niedzielę podejmiecie niepokonaną dotychczas drużynę z Torunia. Myślisz, iż to będzie ten mecz, w którym się przełamiecie?

Na pewno nie będzie to łatwy mecz, tak, jak każdy inny w PGE Ekstralidze. W tej lidze są same ciężkie mecze i nie można szukać, na kim zrobić punkty. Trzeba się na każdym spotkaniu skupiać i walczyć, żeby choćby z drużynami aspirującymi na medal walczyć o dwa punkty. Skupiamy się na sobie i swojej pracy. Nie patrzymy na przeciwnika.

Dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję.

Rozmawiał NORBERT OBWIOSŁO

Idź do oryginalnego materiału