Bayersystem GKM Grudziądz po zatrzymaniu Michaela Jepsena Jensena i owocnych rozmowach z Kevinem Małkiewiczem przechodzi do dalszej budowy składu na sezon 2026. W grze jest kilka koncepcji. Według naszych informacji, niemal wszystkie zakładają przynajmniej dwa transfery – na pewno realizowane są poszukiwania zawodnika w miejsce Jaimona Lidseya oraz nowej twarzy na pozycję U24. Szansy w formacji seniorskiej raczej nie otrzyma Kacper Łobodziński, dla którego jest to ostatni sezon w gronie młodzieżowców.
Rotacja będzie dotyczyć tylko formacji seniorskiej. sukcesor Łobodzińskiego jest już znany – od następnego sezonu obok Małkiewicza w wyścigach juniorskich jeździć będzie Jan Przanowski. W odwodzie pozostało kilku innych wychowanków GKM-u, m.in. Damian Miller, który podczas meczu w Lublinie zadebiutował na torach PGE Ekstraligi. Grudziądzanie na tym polu sobie poradzą. Znaki zapytania są natomiast w formacji seniorskiej. Na razie wiadomo tylko, iż kontrakt o kolejny rok przedłuży Michael Jepsen Jensen.
Co z przyszłością zawodnika Unii Tarnów? „Chcę, żeby ktoś mnie zauważył” (WYWIAD)
Przed władzami klubu rozmowy z Maxem Fricke’iem, Wadimem Tarasienką oraz Jakubem Miśkowiakiem. Ten ostatni może być alternatywą w przypadku trudnych negocjacji z Rosjaninem z polskim paszportem. Szanse na nową umowę ma każdy z wyżej wymienionych zawodników. To, czy zostaną, zależy od przebiegu rozmów i – nie oszukujmy się – od zainteresowania innych klubów. GKM nie jest miejscem, w którym najwięcej się zarabia w PGE Ekstralidze, choć w obecnym sezonie taki Fricke może liczyć na znakomite zarobki.
Lewandowski zabrał głos po odstawieniu od składu. Co dalej?
W środowisku nieoficjalnie mówi się, iż Australijczyk w Grudziądzu miał otrzymać kontrakt w wysokości 1,1 miliona złotych za podpis i 11 tysięcy złotych za każdy zdobyty punkt. Przy zdobytych, włącznie z bonusami, 92 punktach, przychody Fricke’a już teraz wynoszą ponad dwa miliony złotych. A mówimy przecież o zawodniku, do którego przez kilka tygodni było mnóstwo zastrzeżeń. Dopiero w derbach z Pres Grupą Deweloperską Toruń pojechał na miarę oczekiwań (12+1), a później udany występ zanotował jeszcze w Lublinie (10+1).
Podczas wyjazdowej konfrontacji z Orlen Oil Motorem Lublin nadspodziewanie dobrze zaprezentował się Jaimon Lidsey, który na trudnym lubelskim torze wywalczył 9 punktów. Tydzień wcześniej solidnie pokazał się także w domowym meczu z drużyną z Torunia – 8 punktów. W końcu zaczął spełniać zadanie przewidziane zawodnika tzw. drugiej linii „. Na pozostanie w GKM-ie może być jednak już zdecydowanie za późno – klub nie może pozwolić sobie na seniora z tak nierówną formą, zwłaszcza iż Lidsey od lat nie potrafi zrobić znaczącego progresu.
Dudek znów jest wielki. Zawodnik odpowiada: To takie gadanie
Eksperci żużlowi przepowiadają mu zejście do Metalkas 2. Ekstraligi, gdzie może stać się liderem i choćby w niedalekiej przyszłości wrócić do PGE Ekstraligi, jak choćby ostatnio Brady Kurtz. Kilku zawodników nie pożałowało krótkiego pobytu na zapleczu elity. Problemów z zastąpieniem 26-latka nie będzie. Na rynku jest wielu obcokrajowców szukających pracy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czasem warto postawić na kogoś nowego.
Gorzej ma się sprawa z formacją U24 (wiek kończy Jakub Miśkowiak), gdzie jest prawdziwa posucha. Poza Mateuszem Cierniakiem i Bartłomiejem Kowalskim Polaków praktycznie nie ma. Wydaje się też, iż po zeszłorocznych występach Kacpra Pludry, GKM wyleczył się z dawania szansy na pozycji U24 początkującym polskim seniorom, a poza tym Kacper Łobodziński nie pokazuje wystarczająco wiele, aby działacze ze sztabem szkoleniowym uznali, iż ta opcja ma rację bytu.
Zatem GKM najprawdopodobniej zdecyduje się na zastosowanie wariantu z obcokrajowcem. Najlepsza opcja, z Keynanem Rew, już odpadła, bo młody Australijczyk przeniesie się do Stelmet Falubazu Zielona Góra, o czym informowaliśmy TUTAJ.
Hojny gest firmy Texom. Skorzystali kibice Stali Rzeszów
Hitowy transfer. Przyjemski nie chce za dużo mówić o powrocie do Polonii