Magdalena Fręch idzie jak burza przez turniej WTA 500 w Waszyngtonie. Minionej nocy zmierzyła się z legendarną Venus Williams, która wróciła na kort po 16-miesięcznej przerwie. 45-latka już nie była w stanie grać tak intensywnie, jak Polka i poległa 6:2, 6:2 po godzinie i 13 minutach.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Dziennikarz zauważył, co zrobiła Williams po meczu z Fręch
Po spotkaniu nasza rodaczka powiedziała wprost: - Ona jest supergwiazdą. Ten mecz był dla mnie pełen emocji. To naprawdę niesamowite. Nie wyobrażam sobie siebie na korcie za 17 lat. Nie ma szans - śmiała się 27-letnia Fręch w pomeczowym wywiadzie.
Dziennikarz Ben Rothenberg zauważył, co po tym meczu zrobiła legendarna amerykanka. "Seria walk Venus Williams w Waszyngtonie zakończyła się porażką 6-2, 6-2 w drugiej rundzie z Magdaleną Frech, ale i tak była to dla niej szczęśliwa passa. choćby po porażce, Venus po uściśnięciu dłoni wróciła na kort i wykonała swoje charakterystyczne machnięcie i obrót" - czytamy.
Ten gest stał się nieodłącznym elementem jej kariery. Przed meczem z Peyton Stearns zdradziła, skąd pomysł na ten ruch. Zainspirowała ją komedia "Pamiętnik księżniczki" z 2001 roku. "A konkretnie sceną, w której młoda Anne Hathaway uczy się elegancko machać, jak przystało na księżniczkę. Venus zaczęła naśladować falowanie po meczach, a z czasem uzupełniła je o wirowanie" - przypomina serwis wtatennis.com.
Wymowna reakcja kibiców
Wpis dziennikarza spotkał się z mieszanym odbiorem. Wielu kibiców chwali 45-latkę, iż wciąż gra "na najwyższym poziomie". "Przeciwniczka nie zrobiła nic specjalnego... Mam nadzieję, iż VW wróci do treningów i poprawi formę, a może uda jej się ponownie pokazać się z dobrej strony w Cincinnati, a może choćby na US Open!" - czytamy.
Pojawiły się także słowa krytyki. "Pomyliła profesjonalny turniej tenisowy z pokazem mody... Biedna kobieta została niestety wyeliminowana przez 'pełnoetatową' profesjonalną tenisistkę. To była druzgocąca porażka dla VW podczas tygodnia mody" - czytamy.
"Szczere pytanie: o co chodzi z tym entuzjazmem mediów tenisowych wobec VW? Jej rzadkie występy w turniejach, w których nie ma szans na zwycięstwo, krzyczą 'nie mogę się z tym pogodzić' i nic więcej. Stearns zagrała fatalnie poprzedniej nocy, a mimo to VW była nieustannie chwalona" - napisał inny użytkownik.
Zobacz też: Sabalenka powiedziała dość. To było za dużo. "Powinnam rzucić tenis"
W kolejnej rundzie turnieju WTA 500 w Waszyngtonie Magdalena Fręch zmierzy się z Jeleną Rybakiną. Dotychczas obie panie grały ze sobą dwa razy i oba te mecze wygrała Rybakina.