
Arkadiusz Wrzosek zabrał głos po XTB KSW 107.
Nie tak wyobrażał sobie starcie z Philem De Friesem. W walce wieczoru XTB KSW 107 Wrzosek przegrał z Brytyjczykiem przez poddanie w 1. rundzie. De Fries gwałtownie obalił naszego reprezentanta, zabierając go na głębokie wody.
Choć Wrzosek włożył sporo wysiłku, aby powrócić do stójki, nie przyniosło to zamierzonych efektów. Phil De Fries wykorzystał swoje doświadczenie i poczekał, aż Polak opadnie z sił. Kiedy tak się stało, Brytyjczyk założył Wrzoskowi dźwignię na bark – Polak nie miał wyjścia, musiał odklepać.
Wrzosek o walce z De Friesem!
Arkadiusz Wrzosek udzielił obszernego wywiadu na kanale myMMApl, w którym podsumował swój pojedynek z De Friesem. Jak przyznał, w swoich przygotowaniach poświęcił wiele uwagi obronie przed obaleniami oraz wstawaniu na nogi.
Sparingi miały na celu wprowadzenie się w stan, w którym choćby podczas walki nie byłoby tak trudno. Wykonywaliśmy wiele dochodzeniówek, w których dostawałem świeżych przeciwników, co było trudne do przetrwania. Myślę, iż choćby na sparingach zdarzały mi się gorsze sytuacje, zwłaszcza gdy w piątej rundzie wchodził dobry, świeży zawodnik z większą ilością sił. Finalnie znalazłem się w klatce z Philem De Fries em i gorzej być nie mogło – tak to ujmę.
Polak zdradził również, iż podczas obozu przygotowawczego zmagał się z urazem kolana, co mocno utrudniało mu życie. Mężczyzna odczuwał ból przez całe przygotowania.
Miałem duży problem z kolanem, dokładniej z kłykciem kości piszczelowej, był stan zapalny. Co sprawiało mi ból przez całe przygotowania, najgorsze jest to, iż to sprawiało mi ból przy najważniejszej rzeczy, którą powinienem robić. Z chodzeniem w prawo, szczególnie. Wzięliśmy na bary ciężar tych przygotowań. Jedyne z tyłu głowy było, żeby ta noga nie zaczęła mnie gdzieś tam boleć na przestrzeni dłuższej walki, tych rund mistrzowskich. Ale też wiedziałem, iż ta walka się nie skończy późno, czy z jednej czy z drugiej strony.
Wrzosek nie ukrywa, iż mógł rozegrać ten pojedynek zdecydowanie mądrzej. Kiedy jednak w pierwszych sekundach starcia trafił Brytyjczyka wysokim kopnięciem, podpalił się i ruszył na żywioł.
Powiem ci szczerze, iż ten highkick mi zepsuł gameplan. Poczułem, iż Philowi się nie spodobał. No i nie wiem, tak po prostu poszedłem trochę na hura, jak to się mówi. Stanąłem w miejscu, poczekałem sekundę i rzuciłem tego overhanda. No i Phil chyba tylko i wyłącznie czekał na to i idealnie mi wjechał pod ciosem w nogi. Nagrałem sobie to z telewizora w slow motion, zostawię sobie na pamiątkę. Naprawdę zrobił to bardzo dobrze, świetny timing z jego strony. Walczyłem w tej stójce 15 sekund. Trafiłem high kicka, palec mu się zawinął za ucho. Poszedłem po ciosie, nie było to mądre powinienem zrobić tak jak trener planował, żeby sobie po każdym mocniejszym trafionym ciosie pochodzić, nie wpadać seriami. Zrobiłem jak zrobiłem, wyszło jak wyszło. Lekcję wyciągamy i lecimy dalej.
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Romanowski tłumaczy wspólnie spędzony czas z Adrianem Bartosińskim na KSW 107!
Arkadiusz Wrzosek (6-1) przed walką z De Friesem mógł pochwalić się imponującą serią sześciu zwycięstw z rzędu, z których pięć odniósł przed czasem. Na XTB KSW 107 Polak odniósł pierwszą porażkę w MMA.