Burza po mistrzowskiej fecie Barcelony. To mogło się skończyć tragedią

3 godzin temu
W piątek w godzinach popołudniowych FC Barcelona świętowała zdobycie mistrzostwa Hiszpanii na ulicach miasta. W trakcie tego świętowania jeden z piłkarzy Barcelony, który gra w kadrze Hiszpanii zdobył się na gest, który zyskał uznanie u Katalończyków. "Wielu interpretuje to jako oznakę politycznego pozycjonowania" - czytamy w hiszpańskich mediach.
28. mistrzowski tytuł dla FC Barcelony stał się faktem po zwycięstwie 2:0 zespołu Hansiego Flicka nad Espanyolem. W ten sposób Barcelona kończy sezon 24/25 z trzema trofeami - wcześniej zdobyła Puchar Krola i Superpuchar Hiszpanii. Jednym z najważniejszych punktów Barcelony w tym sezonie był Inigo Martinez, który stworzył świetny duet w środku defensywy z Pau Cubarsim. Martinez zagrał w 45 meczach tego sezonu, w których strzelił trzy gole i zanotował sześć asyst. Teraz jest o nim głośno z zupełnie innego powodu.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski buduje imponującą posiadłość! To tu może zamieszkać po karierze


Czytaj także:


Wiadomo, kiedy Legia ogłosi decyzję ws. Feio. Wszystko jest już jasne


Burza podczas mistrzowskiej fety Barcelony. Hiszpan machał flagą Katalonii
Internauci odnotowali dosyć sporą kontrowersję podczas mistrzowskiej fety Barcelony. Inigo Martinez, a więc reprezentant Hiszpanii, wywołał euforię tłumu po tym, jak zaczął wymachiwać flagą Katalonii. Dziennik "El Desmarque" pisze, iż kontrowersje zostały podsycone w marcu br., gdy Martinez nie pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii przez zapalenie stawu kolanowego w prawej nodze. Wówczas w federacji panowało przekonanie, iż Martinez nie chciał otrzymać powołania.
Wtedy miało dojść do złamania przepisów, bo regulamin wskazuje, iż piłkarz nie może wystąpić w klubie przez pięć dni od zakończenia przerwy reprezentacyjnej - Hiszpania kończyła zgrupowanie 23 marca. 27 marca br. Martinez zagrał 90 minut przeciwko Osasunie. Potem okazało się, iż wszystko było zgodne z przepisami.


Czytaj także:


Bayern Monachium znów gra ostro. Padło nazwisko Lewandowskiego


"Pewne podejrzenia zostały wzmocnione gestem, który wielu interpretuje jako oznakę politycznego pozycjonowania" - pisał wspomniany dziennik. Pojawiło się sporo głosów nawiązujących do tego, by Martinez już nigdy nie zagrał w reprezentacji Hiszpanii.
Zobacz też: Pep Guardiola nie wytrzymał. Ma już dość tego, co się dzieje w Anglii


"Nie potrzebujemy go, są lepsi", "w tym kraju nie ma ani krzty przyzwoitości", "macha separatystyczną flagą, gra dla Hiszpanii i bierze kasę od wszystkich", "gdyby usunąć separatystów z kadry Hiszpanii, zostałby zespół, który walczyłby z Mołdawią jak równy z równym" - czytamy w komentarzach kibiców na portalu X.
Od wielu lat Katalonia walczy o niepodległość i uważa, iż nie jest częścią Hiszpanii, a osobnym państwem. W 2017 r. odbyło się referendum, w którym 92,01 proc. Katalończyków opowiadało się za niepodległością. Rząd Hiszpanii jednak go nie uznał, bo uznał je za sprzeczne działanie z konstytucją.
Podczas fety Martinez świętował na tyle dobrze, iż w pewnym momencie wypadł z autokaru, pociągając za sobą jednego z kolegów. Wygląda jednak na to, iż nikomu nic się nie stało.
Idź do oryginalnego materiału