Lipiec 2015 - właśnie wtedy zrobiło się głośniej w świecie tenisa o Sofji Żuk. Właśnie wtedy 15-letnia tenisistka wygrała turniej wielkoszlemowy - Wimbledon. Eksperci uważali, iż może zrobić ciekawą karierę. Trzy lata później Żuk zagrała finał turnieju w Newport Beach i przegrała z Amerykanką Danielle Collins 6:2, 4:6, 3:6. Jak się potem okazało, był to jej jedyny turniej w karierze rangi WTA. W turniejach wielkoszlemowych nie osiągnęła nic - nigdy nie przeszła I rundy żadnego z nich. W światowym rankingu najwyżej była dopiero na 116. miejscu. Swój ostatni mecz zagrała ledwie przed 20 urodzinami. - Myślę, iż mogłabym dłużej grać w tenisa, gdybym nie miała takiej presji ze strony rodziców. Mój agent również popełnił wiele błędów. Chcieli, abym w ciągu jednego tygodnia wskoczyła na najwyższy poziom. Byłam jeszcze dzieckiem, a mimo to znajdowałam się pod nieustanną presją - powiedziała Żuk.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Była mistrzyni Wimbledonu "pracuje" dla portalu dla dorosłych. Zarabia wielkie pieniądze
Po zakończeniu kariery tenisowej o Żuk znów zaczęło być bardzo głośno. Tym razem z innego powodu - niezwiązanego ze sportem. Założyła bowiem ona konto na portalu, na którym użytkownicy mogą udostępniać zdjęcia, filmy oraz przeprowadzać transmisje na żywo. Platforma stała się popularna m.in. w branży pornograficznej. - Nie pokazywałam się nago. Byłam tylko w kostiumach kąpielowych, jak na Instagramie. No i nagle mam 130 fanów, którzy wykupili subskrypcję - opowiadała była rosyjska tenisistka - pisał w maju 2023 roku Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl.
Okazało się, iż Żuk na tym portalu zarabia mnóstwo pieniędzy.
- Na początku byłam ciekawa, ile tam można zarobić, np. nie udostępniając żadnych nagich i innych mocnych treści. Postanowiliśmy z mężem spróbować i sprawdzić, co się stanie. No i w ciągu pięć dni zarobiłam 4,5 tysiąca dolarów. Każdemu wysyłam to samo zdjęcie, gdzie stoję przed lustrem. Czasem może stanę przed innym lustrem. W każdym razie fani później kupują te zdjęcia za 20-30 dolarów - przyznała Żuk dla sports.ru.
Jej konto na Instagramie, gdzie wrzuca wiele zdjęć, obserwuje aż 163 tysięcy ludzi. Jej zdjęcie można zobaczyć tutaj.
Żuk pochwaliła się też kilka lat temu, iż zdecydowała się na operację plastyczną piersi. W klinice w USA musiała zapłacić 7400 dolarów.
Zobacz także: Partner opuścił Sabalenkę. Już zgłaszają się do niej kolejni
Dwa lata temu Żuk mieszkała w Miami i zarabiała pieniądze, wynajmując drogie samochody i jachty.