Collins dostała pytanie o Świątek. Tak ją oceniła po porażce

8 godzin temu
Iga Świątek pewnie pokonała Danielle Collins. Nie dała jej praktycznie żadnych szans na podjęcie walki w trzeciej rundzie Wimbledonu. Kibice i eksperci obawiali się, jak przebiegnie to spotkanie. Czy panie skoczą sobie do gardeł, czy dojdzie do kontrowersji? Nie od dziś wiadomo, iż zawodniczki nie darzą się wielką sympatią. O tym, jak wygląda ich relacja, nieco więcej w rozmowie z Interią opowiedziała sama Collins.
"Po ostatnich paryskich igrzyskach rywalizacja Świątek z Collins już nigdy nie będzie taka sama, gdy ta druga nazwała pierwszą 'fałszywą'. Amerykanka takimi prowokacjami się karmi - dlatego ważne, by nasza tenisistka potrafiła być ponad tym" - alarmował Dominik Senkowski ze Sport.pl przed pojedynkiem pań w trzeciej rundzie Wimbledonu. Wspomniał o nie najlepszych relacjach Igi Świątek z Danielle Collins. A przejawów tego, iż między tenisistkami nie ma przyjaźni, było już wiele. Głównie pochodziły ze strony starszej z zawodniczek. Wbijała szpilki Polce w mediach społecznościowych i robiła sugestywne gesty w trakcie pojedynków, a także przy podawaniu ręki przy siatce.


REKLAMA


Zobacz wideo Wimbledon porwał Polaków! Tak bawią się nasi kibice


Danielle Collins ujawnia ws. relacji z Igą Świątek. "Wolę załatwiać sprawy bezpośrednio z daną osobą"
Po sobotnim spotkaniu dziennikarz Interii spytał Collins o jej prawdziwe relacje ze Świątek. Jak w tej chwili to wygląda? - No wiesz, nie uważam, iż wszyscy jesteśmy sobie przeznaczeni, żeby się ze sobą dobrze dogadywać. Iga jest świetną zawodniczką, ja jestem jej rywalką i ze sobą konkurujemy. Koniec końców tyle w temacie - mówiła, czym zasugerowała, iż stosunki są rzeczywiście dość chłodne. Ale, jak się okazało, na tym nie zakończyła.


- Chociaż są rzeczy... No wiesz, hmmm... Ja po prostu wolę załatwiać sprawy bezpośrednio z daną osobą, a nie wciskać kit i bawić się w gierki. Nie obgaduję ludzi za plecami, a jeżeli jest jakiś problem, to załatwiam go z tą osobą - dodała. A co do powiedzenia miała Świątek? Już w przeszłości podkreślała, iż nie wie, dlaczego przeciwniczka darzy ją niezbyt pozytywnymi uczuciami. - Nigdy nie zrobiłam jej nic nieprzyjemnego - zapewniała kilka miesięcy temu.
Świątek powalczy o ćwierćfinał
Ostatecznie to Świątek awansowała do czwartej rundy Wimbledonu. Polka bez większych kłopotów rozprawiła się z Collins, bo oddała jej ledwie pięć gemów: 6:2, 6:3. Po meczu panie podeszły do siatki, ale do kontrowersji nie doszło. Kulturalnie podziękowały sobie za grę. Teraz przed czwartą rakietą świata walka o ćwierćfinał. Jej rywalką będzie Clara Tauson. I nie ulega wątpliwości, iż to Świątek będzie faworytką. Nie dość, iż znajduje się wyżej w rankingu WTA (Dunka jest 22.), to przemawia za nią bilans bezpośrednich meczów. Nasza rodaczka wygrała wszystkie dotychczasowe konfrontacje z Tauson, a mierzyły się dwukrotnie.
Zobacz też: Świątek nie wytrzymała po meczu z Collins. "Nienormalne".


jeżeli awansuje do ćwierćfinału, to wyrówna najlepszy wynik z Londynu. Mecz odbędzie się w poniedziałek 7 lipca, ale godzina rozpoczęcia nie pozostało znana. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego pojedynku na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału