Dyskwalifikacja na cztery lata! A już była oczyszczona. Wypomnieli Świątek

12 godzin temu
W 2022 r. Brytyjka Tara Moore została zdyskwalifikowana za uzyskanie pozytywnego wyniku testu antydopingowego. Okazało się, iż powodem tej "wpadki" było zjedzenie skażonego mięsa. Choć pierwotnie Moore została oczyszczona z zarzutów, to Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa nie dała za wygraną. Ta ostatnia decyzja sprawiła, iż znów pojawiły się zarzuty w kierunku Igi Świątek i przypomniano jej aferę dopingową.
Tara Moore to jedna z brytyjskich tenisistek, która przez większość kariery grała w turniejach ITF, a nie WTA. Jej największym sukcesem w karierze była druga runda Wimbledonu, którą osiągnęła w 2016 r., gdy grała przeciwko Swietłanie Kuzniecowej. W maju 2017 r. była notowana na 145. miejscu w rankingu WTA. W kwietniu 2022 r. podczas turnieju w Bogocie Moore uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego. Po czasie okazało się, iż ten wynik testu został wywołany spożyciem skażonego mięsa i po 19 miesiącach zawodniczka wróciła do rywalizacji. Na tym jednak nie koniec historii.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Czytaj także:


Tak Amerykanin podsumował Świątek po triumfie w Wimbledonie. Dwa słowa


Tenisistka oczyszczona z zarzutów i... znów zawieszona. "Są inne zasady?
Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) przypominała w oświadczeniu, iż w organizmie Moore wykryto takie sterydy anaboliczne, jak boldenon oraz nandrolon. Brytyjka została zdyskwalifikowana na cztery lata. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) uwzględnił apelację ITIA, która nie dała za wygraną. Ostatecznie kara dyskwalifikacji została podtrzymana. To oznacza, iż Brytyjka w najbliższym czasie nie wróci do rywalizacji. Najwcześniej może to nastąpić na początku 2028 roku.


"W ITIA każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie. Nasze wymagania w zakresie odwołania się od decyzji wydanej w pierwszej instancji są wysokie. Niezależna opinia naukowa wykazała, iż Moore nie wyjaśniła odpowiednio wysokiego poziomu nandrolonu w swojej próbce. Dzisiejsze orzeczenie jest zgodne z tym stanowiskiem. Rozumiemy, iż zawodnicy i ich zespołu mogą mieć pytania dot. tej decyzji" - ogłosiła Karen Moorhouse, dyrektor generalna ITIA.


Czytaj także:


Abramowicz zaczęła mówić o polskich mediach. Zadała jedno pytanie


W internecie nie brakuje komentarzy mówiących o "podwójnych standardach" w tenisie. Przypomniane zostały też przypadki Igi Świątek i Jannika Sinnera. "Dla graczy o niższej randze są inne zasady? Może nie mają takiej pomocy prawnej, jak Sinner i Świątek?", "oni uwierzyli Sinnerowi i Świątek", "sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli", "zasady to zasady, chyba iż dyrektor generalny jest z Twojego kraju, a Twoi sponsorzy to Nike, Gucci i Rolex" - czytamy na portalu X.
Zobacz też: Rywalka Świątek zareagowała na słowa Polki. "Nie ma na to szans"
Idź do oryginalnego materiału