Franz Wagner zdobył 20 punktów w pierwszej połowie, a Dennis Schroder zaliczył 12 asyst. Niemcy wygrali pierwszy półfinał i meldują się w wielkim finale mistrzostw Europy koszykarzy. W drugim półfinale Turcja nie dała żadnych szans Grecji i zdominowała spotkanie, w którym prowadziła od początku do końca. Znakomity występ zaliczył Ercan Osmani.
Niemcy – Finlandia 98:86
- Finowie rozpoczęli od prowadzenia 14:6. Dennis Schroder i Isaac Bonga trafili jednak z dystansu, a Franz Wagner najpierw popisał się efektownym wsadem, a za chwilę akcją 2+1 i po sześciu minutach gry Finowie prowadzili już tylko 18:17.
FRANZ ATTACK #EuroBasket pic.twitter.com/jMcgqr11RG
— FIBA EuroBasket (@EuroBasket) September 12, 2025- Niemcy nie zamierzali zwalniać tempa i kolejnymi skutecznymi akcjami zmusili trenera rywali do wzięcia czasu. Niemcy prowadzili 21:18 na trzy minuty przed końcem pierwszej kwarty, a po pierwszych dziesięciu minutach 30:26.
- Druga kwarta nie rozpoczęła się po myśli Finów. Niemcy zdobywali kolejne punkty, a ich rywale nie potrafili znaleźć drogi do kosza. Pierwsze punkty dla Finów zdobył Lauri Markkanen dopiero po ponad trzech minutach gry i było 28:38.
- Mistrzowie Świata powiększali swoją przewagę, która w pewnym momencie wynosiła choćby 19 punktów (49:30). Finowie nie zamierzali się jednak poddać bez walki. Skuteczny był 18-latek Miikka Muurinen (najpierw trafił trójkę, a potem dodał dwa punkty), a za trzy trafił też Olivier Nkamhoua i zrobiło się tylko 11 punktów przewagi Niemiec (58:47).
Lauri Markkanen is world-class.#EuroBasket | #MakeYourMark pic.twitter.com/ANGjeIyp38
— FIBA EuroBasket (@EuroBasket) September 12, 2025- Wynik pierwszej połowy ustanowił jednak Tristan Da Silva, który trafił za trzy. Niemcy prowadzili 61:47. W pierwszych 20 minutach Franz Wagner zdobył aż 20 punktów, Dennis Schroder miał aż osiem asyst, a Daniel Theis rządził pod obiema tablicami (4 zbiórki w ataku i 3 w obronie).
- W pierwszej połowie Niemcy trafili połowę swoich rzutów z dystansu (8 na 16), co jest bardzo dobrym wynikiem i pozwoliło im wysoko prowadzić. Finowie trafili tylko 5 z 14 trójek.
- Najskuteczniejszym graczem Finów do przerwy był Olivier Nkamhoua (13 punktów), a Lauri Marrkanen miał na koncie 8 punktów.
- Po zmianie stron Finowie gwałtownie zdobyli pięć punktów, ale Niemcy utrzymywali wysoką przewagę. Na trzy i pół minuty przed końcem trzeciej kwarty prowadzili 77:60. Finowie się jednak nie poddawali. Zdobyli 11 punktów z rzędu w zaledwie dwie minuty i było tylko 77:71.
- Trzecia kwarta zakończyła się prowadzeniem Niemców 81:73, ale Finowie wygrali ją 26:20 i pełni nadziei przystępowali do ostatniej odsłony.
- Ostatnią odsłonę Niemcy rozpoczęli od szybkich siedmiu punktów, ale podobnie jak ich rywale mieli problem ze zdobywaniem punktów. Po 35 minut gry Mistrzowie Świata prowadzili 90:75 i wygrywali tę kwartę 9:2, ale trafili zaledwie 2 z 10 rzutów z gry, a Finowie nie trafili żadnego z ośmiu rzutów.
- Markkanen końcówkę meczu oglądał z ławki rezerwowych. Trener Finów dał pograć Muurinenow, który popisał się celną trójką i blokiem. Oblicze spotkania nie uległo już zmianie. Mimo iż w drugiej połowie Wagner zdobył tylko dwa punkty to Niemcy wygrali czwartą kwartę 17:13, a cały mecz 98:86.
- Najlepszym graczem okazał się Dennis Schroder, który oprócz 26 punktów zaliczył 12 asyst i miał 5 zbiórek.
Feeding off the critics
Dennis the Menace has 18 points and 10 assists in 20 mins.#EuroBasket | #MakeYourMark
pic.twitter.com/PEXX01hjLv
- Franz Wagner zdobył 22 punkty (20 w pierwszej połowie), a Tristan Da Silva dołożył 13 „oczek” (3/6 za 3).
- Wśród Finów najlepszym graczem okazał się Olivier Nkamhoua, który zdobył 21 punktów i miał 9 zbiórek.
- Lauri Markkanen miał duże problemy ze zdobywaniem punktów, często podwajany, a choćby potrajany, trafił tylko 6 z 17 rzutów z gry. Zdobył 16 punktów i miał 8 zbiórek, ale obok jego nazwiska wskaźnik +/- pokazał -24, a więc taką różnicą jego zespół przegrywał, kiedy on był na boisku.
- 18-letni Miikka Muurinen zdobył 12 punktów (3/4 za 3). 12 dodał też środkowy Mikael Jantunen.
- Finowie zdobyli więcej punktów spod kosza 38:28, ale Niemcy lepiej rzucali z dystansu – 14/35 (40%) przy 11/35 (31%) Finów.
- Niemcy niemal dwa razy częściej stawali na linii rzutów wolnych i mieli świetną skuteczność 81% (26/31) przy 72% Finów (13/18). Mistrzowie Świata nie popełnili też wielu strat (tylko 7), a Finowie popełnili ich aż 15.
Grecja – Turcja 68:94
- Znakomity początek meczu zaliczył Ercan Osmani, który już w pierwszej kwarcie trafił cztery trójki i po 10 minutach miał na koncie 14 punktów.
ERCAN OSMANI IS A WALKING FIRE RIGHT NOW.#EuroBasket pic.twitter.com/6eMNvkWGMm
— FIBA EuroBasket (@EuroBasket) September 12, 2025- Grecy mieli tymczasem duże problemy z agresywną obroną Turcji wymuszającą kolejne straty. Tych grecka kadra popełniła w pierwszych 10 minutach łącznie sześć. Turcja prowadziła więc po pierwszej odsłonie 26:16 i to pomimo faktu, iż bez punktów był Alperen Sengun.
- Lider tureckiej kadry miał zresztą problemy, żeby się „wstrzelić” i pudłował kolejne rzuty – także z linii rzutów wolnych. Pierwszą próbę z gry trafił w kontrze po kolejnej stracie Grecji, kiedy to popisał się efektownym wsadem i wyprowadził swoją reprezentację na 11-punktowe prowadzenie.
ALPEREN SENGUN EXPLODES #EuroBasket | #MakeYourMark pic.twitter.com/fufG1F7jLU
— FIBA EuroBasket (@EuroBasket) September 12, 2025- To chyba pozwoliło mu się rozkręcić. Znów zachwycał świetnymi podaniami, a następnie dołożył jeszcze jedną widowiskową „paczkę”. Chwilę później Grecy znów stracili piłkę, a celna trójka Cediego Osmana dała Turcji już 19 punktów przewagi.
- Pomóc swojej reprezentacji nie był w stanie Giannis Antetokonumpo, który w pierwszej połowie był mądrze przez Turków podwajany. Po 20 minutach gry miał on na koncie tylko 4 punkty (2-7 z gry) oraz trzy z aż 12 strat Grecji.
- Po drugiej stronie szalał przede wszystkim Osmani (18 punktów), a Sengun był na dobrej drodze do kolejnego triple-double. Turcja do przerwy wygrywała 49:31 i przez te 20 minut pokazała chyba swój najlepszy jak dotychczas basket w tym turnieju.
- Zamiana stron nie zmieniła obrazu gry. To przez cały czas Turcja była stroną przeważającą i tylko powiększała swoją przewagę. Sengun dwukrotnie okazał się lepszy od Giannisa w bezpośrednim pojedynku tyłem do kosza, a niedługo potem defensywa Turcji złapała Greka na faulu ofensywnym.
- Frustrował się więc szkoleniowiec greckiej kadry – tym bardziej, gdy jego zawodnicy zbyt wolno wracali do obrony albo nie potrafili oddać rzutu w czasie na rozegranie akcji. W ten sposób nie było bowiem mowy o jakimkolwiek odrabianiu strat i skutecznej walce o finał.
- Był też faul techniczny Kostasa Papanikolaou oraz faul niesportowy Kostasa Antetokonumpo i kolejne udane akcje Senguna, dzięki czemu Turcja po 30 minutach prowadziła 72:51 i już przed ostatnią kwartą mogła być w zasadzie pewna gry w niedzielnym finale przeciwko Niemcom. Szczególnie iż Grecy przy takich stratach nie wyglądali jak zespół, który wierzy jeszcze w odwrócenie losów spotkania.
- Cud się nie wydarzył. Zespołowo grająca Turcja nie pozwoliła sobie na utratę kontroli nad tym meczem. Turcy wymusili ostatecznie aż 22 strat rywali, a do tego zamknęli drogę Giannisowi (12 punktów, 6-13 z gry, pięć strat) pod kosz i sami zdominowali Greków pod ich obręczą, zdobywając 46 punktów z pomalowanego. Mieli 27 asyst przy 35 trafieniach z gry. Trafili też jako zespół 10 z 22 prób z dystansu i finalnie wygrali 94:68.
- Mecz życia rozegrał Osmani, który w drodze po 28 punktów trafił sześć trójek. 17 punktów dodał Osman, a Sengun zakończył półfinał z dorobkiem 15 punktów, 12 zbiórek i sześciu asyst. Po stronie Grecji najlepszym strzelcem z 15 punktami był Kostas Slouskas.
- W niedzielę w wielkim finale spotkają się więc dwie jedyne wciąż niepokonane na turnieju drużyny, czyli Niemcy i Turcja. Z kolei w meczu o trzecie miejsce zmierzą się ze sobą Finlandia oraz Grecja.
Niedziela, 14 września – FINAŁ i MECZ O BRĄZ
16:00 mecz o 3. miejsce: Finlandia – Grecja (transmisja w TVP Sport)
20:00 Finał: Niemcy – Turcja (transmisja w TVP Sport)
Wyniki, relacje i skróty piątkowych meczów znajdą się tutaj w tym artykule! Wróć do nas po meczach!
ZAPOWIEDŹ PRZED PÓŁFINAŁAMI – KTO FAWORYTEM?
Przyglądając się ocenie ekspertów zakładów bukmacherskich Superbet możemy stwierdzić, iż Niemcy są zdecydowanymi faworytami w walce o finał. Inaczej jest jednak w przypadku meczu Grecja – Turcja. Tam na Turków jest niższy kurs na wygraną, ale jest to niewielka różnica.
Stąd też nasza ocena i podejrzenie, iż o ile Finowie musieliby zagrać fenomenalny mecz. Markkanen musiałby pewnie rzucić 40 punktów i musiałby liczyć na duże wsparcie kolegów, o tyle wszyscy spodziewają się, iż Grecja – Turcja będzie bardzo zaciętym widowiskiem.
Na pewno smaku dodaje fakt, iż Giannis Antetokounmpo i Alperen Sengun rozgrywają znakomite mistrzostwa.
Giannis rzuca średnio 29,8 punktu i notuje 9 zbiórek średnio na mecz. Do tego dodaje 3,6 asysty i ma znakomitą skuteczność rzutów z gry – 70%! Sengun również imponuje statystykami – 21,6 punktu 10,9 zbiórki i 7,1 asysty. Można powiedzieć, iż w tych mistrzostwach Turek uwolnił swój potencjał. W Houston Rockets mimo, iż rzuca po 20 punktów, to jednak jest jedną z kilku najważniejszych postaci i nie ma takiej swobody. W reprezentacji Turcji robi co chce, gra jak chce i wychodzi mu to znakomicie. Jego znakomite podania sprawiły, iż zaczęto go porównywać do Nikoli Jokicia. Warto zauważyć, iż większą średnią asyst ma tylko Litwin Rokas Jokubaitis (średnia 8,5). Sengun oraz Luka Doncić zajmują razem 2. miejsce w tej klasyfikacji ze średnią 7,1 asysty na mecz.
To podanie Senguna z mecz przeciwko Polsce zapamiętamy wszyscy na lata:
Tak szanse poszczególnych drużyn w półfinałach widzą eksperci zakładów bukmacherskich Superbet:

Po ćwierćfinałach zaktualizowano też tabelkę z szansami na mistrzostwo. Najniższy kurs jest cały czas na Niemców, a więc to oni według ekspertów Superbet są faworytami do złota.

A skoro Niemcy są faworytami, to największe szanse na MVP ma Franz Wagner. Sengun i Giannis depczą mu po piętach, ale wszystko zależy od tego, kto zdobędzie mistrzostwo, bo według niepisanej zasady bez względu na statystyki MVP zostanie najlepszy zawodnik zwycięskiej drużyny.

Artykuł powstał we współpracy z zakładami bukmacherskimi Superbet.
Superbet to legalny operator zakładów bukmacherskich w Polsce, posiadający zezwolenie Ministra Finansów. Udział w zakładach mogą brać jedynie osoby pełnoletnie (18+). Pamiętaj, iż gra wiąże się z ryzykiem – traktuj zakłady jako rozrywkę i graj odpowiedzialnie.