Ben Cook nie ma zdecydowanie szczęścia w tym sezonie. Australijczyk sezon rozpoczął jak każdy inny. Wystartował w barwach Fogo Unii Leszno w pierwszej rundzie przeciwko Autona Unii Tarnów gdzie spisał się fenomenalnie. Jednak potem przyszło najgorsze.
Opuścił niemalże pół sezonu
Podczas kwietniowego meczu Premiership zawodnik King’s Lynn Stars zanotował upadek. Okazał się on fatalny w skutkach, bowiem u lidera Fogo Unii Leszno zdiagnozowano złamanie nadgarstka. Była to bardzo zła diagnoza. Oznaczało to dla niego, iż będzie musiał pauzować około 2 miesiące, czyli miał stracić niemalże połowę sezonu zasadniczego w Metalkas 2. Ekstralidze.
Ostatecznie Australijczyk do ścigania w Polsce wrócił do ścigania 15 czerwca. Wtedy jego Unia podejmowała na własnym torze H. Skrzydlewska Orła Łódź. Zanotował bardzo dobry występ, bowiem przywiózł 12 punktów. W rewanżu w Łodzi pojechał słabo, bowiem jego dorobek wtedy to 7+1. Z kolei w minioną niedzielę rywale byli mu w stanie odebrać zaledwie dwa „oczka”.
Powtórka z rozrywki?
W poniedziałkowy wieczór odbywa się mecz Premiership pomiędzy Birmingham Brummies i King’s Lynn Stars. Australijczyk reprezentuje barwy gości. Spotkanie zdecydowanie nie ułożyło się po myśli Bena Cooka. W pierwszym biegu do mety dojechał ostatni, a w drugim swoim starcie nie ukończył wyścigu. Po tej gonitwie powiedział pas i wycofał się z zawodów ze względu na uraz ręki.
Nie wiadomo jeszcze co konkretnie dolega zawodnikowi Fogo Unii Leszno. Może się okazać, iż wycofanie się ze spotkania było jedynie profilaktycznie, bowiem nie zanotował on żadnego upadku. Ewentualny brak Cooka byłby fatalną informacją dla Fogo Unii Leszno. Rafał Okoniewski nie może stosować już za niego zastępstwa zawodnika, więc przy ewentualnej absencji do gry musieliby wejść młodzieżowcy.
Ben Cook
