Gigantyczna sensacja w meczu o LM! Zadecydował rzuty karne

6 godzin temu
Tegoroczna edycja Ligi Mistrzów obfituje w niespodzianki. Dość niespodziewanie Dynamo Kijów odpadło z Pafos i zagra o fazę ligową z Crveną zvezdą, która pokonała Lecha Poznań. Do sporej sensacji doszło w pojedynku Slovana Bratysława z Kairatem Ałmaty. Dopiero rzuty karne wyłoniły zwycięzcę.
Lech Poznań pożegnał się już z eliminacjami do Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski polegli z Crveną zvezdą 2:4 w dwumeczu. Z pozytywów, to w rewanżu Kolejorz wyszarpał remis 1:1, więc dopiszemy kolejne punkty do krajowego rankingu UEFA.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Powinno się otworzyć drzwi i serdecznie im podziękować za niezdobycie mistrzostwa od lat


Sensacja w eliminacjach Ligi Mistrzów
W innych spotkaniach Ferencvaros wyeliminował Łudogorec Razgrad, Club Brugge był lepszy od RB Salzburg, a Pafos pokonał Dynamo Kijów i to mistrzowie Cypru powalczą o fazę ligową LM z Crveną zvezdą.


Sporym zaskoczeniem zakończył się mecz Slovana Bratysława z Kairatem Ałmaty. Kazachowie wygrali pierwszy mecz 1:0, więc mieli solidną zaliczkę przed rewanżem. Jedynego gola w pierwszym meczu strzelił Dastan Satpaev. Jak zauważył Adam Zmudziński z igol.pl - 16-latek jest już "zaklepany" przez Chelsea.


Mimo minimalnego zwycięstwa na własnym stadionie to Slovan Bratysława był faworytem tego dwumeczu. To potwierdził już w pierwszej połowie rewanżowego spotkania. Już w 30. minucie Robert Mak wpakował piłkę do siatki po podaniu Marko Tolicia. Jak się później okazało to był jedyny gol w regulaminowym czasie gry.
Rzuty karne wyłoniły zwycięzcę
W dogrywce żadna drużyna nie znalazła drogi do bramki rywali, więc do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych. Wydawało się, iż to Slovan Bratysława jest na najlepszej drodze do zwycięstwa, bo już w pierwszej kolejce "jedenastkę" zmarnował Waleryj Hramyka. Nic bardziej mylnego. W decydującym momencie Kazachowie byli skuteczni, a Słowacy się mylili.
Zobacz też: Lech do samego końca wierzył w cud. Ostatni gol padł w 93. minucie
W czwartej kolejce Aleksandr Zarutskiy wyczuł intencje Alena Mustaficia i doprowadził do wyrównania. W decydującej kolejce Tigran Barseghyan nie trafił w światło bramki i po strzeleniu przez Jorginho to Kairat Ałmaty niespodziewanie cieszył się z awansu do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.


O awans do fazy ligowej Ligi Mistrzów Kazachowie zmierzą się z Celtikiem Glasgow. Te mecze zaplanowano na 19.08 i 26.08.
Idź do oryginalnego materiału