Hadjar o tym, czy przyjąłby ofertę Red Bulla

4 godzin temu



Isack Hadjar to w opinii wielu ekspertów najlepszy debiutant w tegorocznej stawe Formuły 1. Tym, co może zagrozić tej opinii jest… potencjalny angaż w Red Bullu.

Nie od dziś wiadomo, iż losy kierowców Akademii Red Bulla bywają burzliwe. Nie trzeba sięgać do przykładów sprzed dekady czy 6 lat ponieważ w tym roku z miejscem w głównej ekipie po zaledwie dwóch wyścigach pożegnał się Liam Lawson.

Nowozelandczyka zastąpił Yuki Tsunoda, który jednak nie może złapać rytmu i notuje coraz bardziej rozczarowujące występy. Z tego powodu pojawiają się plotki, iż Red Bull może myśleć o kolejnej zmianie, a jedynym ich zawodnikiem, który nie jeździł jeszcze w głównej ekipie jest Isack Hadjar.

Francuz zebrał w barwach RB 21 punktów i zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jest szybki i bardzo rzadko popełnia błędy i nie będzie zaskoczeniem, o ile pewnego dnia zadzwoni do niego Helmut Marko.

“Przyjąłbym tę ofertę. Jestem fighterem, po prostu. Naturalną trajektorią kierowcy Red Bull Junior Team jest jazda w Red Bullu, prawda?” – mówi Hadjar w rozmowie z podcastem Beyond the Grid.

“Napędza mnie walka z najlepszymi na świecie. Mając Maxa za partnera z zespołu, nauczyłbym się tak wiele. To bardzo wyluzowane gość. Ma dobre relacje ze wszystkimi o ile wszystko dobrze układa się na torze. To spoko facet” – dodaje Francuz.

Hadjar nie chce jednak teraz myśleć o ewentualnej ofercie.

“Jestem zadowolony z mojego zespołu. Każdego weekendu bardzo dużo się uczę. Chcę po prostu przez cały czas to robić i cieszyć się tym, cieszyć walką z innymi i nie rozczarować siebie samego” – mówi Isack.

Opiekun programu juniorskiego Red Bulla, Helmut Marko, znany jest z dość surowej ręki dla swoich kierowców. Hadjar jednak docenia to, co dotychczas zrobił dla niego Autriak.

“Mam bardzo szczerą relację z Helmutem. Jest osobą, której zawdzięczam miejsce w Formule 1. Dał mi szansę, ścieżkę do F1. Jestem mu za to wdzięczny. Pamiętam, iż mój pierwszy sezon w F2 był koszmarem, a on we mnie wierzył i dał mi drugą szansę. Przyjąłem ją i mu się odpłaciłem” – stwierdza Hadjar.

Myślicie, iż w końcu trafi on do Red Bulla?

Na podstawie F1i.com
fot. Red Bull Content Pool



Idź do oryginalnego materiału