Jagiellonia już wie, kto będzie jej pierwszym zimowym transferem. Obserwują go od miesięcy

5 godzin temu

Zima w Białymstoku może upłynąć pod znakiem ważnych decyzji kadrowych. Jagiellonia wciąż liczy się w grze o najwyższe cele na krajowym i europejskim podwórku, co naturalnie wymusza myślenie o wzmocnieniach.

Niewykluczone, iż jeden z pierwszych ruchów będzie dotyczył zawodnika, którego nazwisko w notesie Łukasza Masłowskiego widnieje już od dłuższego czasu.

Gra na dwóch frontach wymusza ruchy

Drużyna Adriana Siemieńca wchodzi w decydującą fazę sezonu z realnymi ambicjami:

  • walka o mistrzostwo Polski
  • bardzo prawdopodobny awans do 1/16 finału Ligi Konferencji

Przy takim obciążeniu terminarzem klub nie może pozwolić sobie na wąską kadrę. Wcześniej informowano, iż Jagiellonia rozważa transfer wzmacniający zespół pod kątem Europy, jednak temat poszerzenia składu również wraca na tapet.

Kandydat znany od dawna

Jednym z piłkarzy, którzy mogą trafić do Białegostoku, jest Cyprian Popielec z Zagłębia Lubin. To zawodnik, który znajduje się na radarze Jagiellonii już od kilku miesięcy.

Wcześniej „Miedziowi” skutecznie blokowali transfer, licząc na zatrzymanie młodego pomocnika na dłużej. Problem w tym, iż realnych szans w pierwszym zespole praktycznie nie otrzymał.

Liczby mówią same za siebie

Popielec w obecnym sezonie:

  • 1 minuta w Ekstraklasie
  • 8 meczów w III-ligowych rezerwach
  • 4 gole
  • 2 asysty

Jak na ofensywnego pomocnika, który uchodzi za jeden z ciekawszych talentów w swoim roczniku, to bilans pokazujący niewykorzystany potencjał.

Ostatni moment na decyzję

Kontrakt 18-latka z Zagłębiem Lubin wygasa po zakończeniu sezonu. To oznacza, iż zimowe okno jest dla klubu z Dolnego Śląska ostatnią realną szansą na zarobek.

Z perspektywy Jagiellonii to idealny moment, by wrócić do tematu.

Przykład, który działa na wyobraźnię

Sam zawodnik może być otwarty na zmianę otoczenia. W Białymstoku nie brakuje przykładów młodych piłkarzy, którzy dostali szansę i potrafili ją wykorzystać. Najlepszym z nich pozostaje Oskar Pietuszewski, który właśnie w Jagiellonii wykonał jakościowy krok do przodu.

Jeśli Popielec miałby pójść podobną drogą, Podlasie wydaje się dla niego naturalnym kierunkiem.

Idź do oryginalnego materiału