OK Kolejarz Opole stawia na sprawdzony duet polskich seniorów. Oskar Polis, ponownie, znalazł się na szczycie najskuteczniejszych polskich zawodników, ale nie zmieni towarzysza. Hubert Łęgowik, pomimo początkowych zawirowań, pozostał członkiem kadry Kolejarza i ma zamiar wracać na dobre tory. Zeszły sezon okazał się wyjątkowo nierówny, ponieważ Łęgowik zanotował średnią biegową na poziomie 1,787 punktu na bieg. Jak sam jednak przyznaje, nie widzi siebie w innych barwach.
– W zasadzie to była praktycznie formalność, bo obowiązywał mnie kontrakt dwuletni – powiedział żużlowiec dla klubowych mediów. – Zostały jednak rzeczy, iż tak powiem, finansowe. Kolejarz to jest mój drugi dom, bodajże piąty rok będę tutaj startował. Po co coś zmieniać, skoro działa?
OK Kolejarz Opole nie miał za udanego sezonu. Opolanie zdołali wygrać raptem dwa mecze na cały rok, co jest wynikiem poniżej wszelkich oczekiwań. Drużyna została przez to przebudowana, ale zdaniem Łęgowika problemem w okresie 2025 był brak znalezienia odpowiedniego sprzętu bądź ustawień.
– Nie wszyscy trafiliśmy ze sprzętem i po którymś meczu, może, ta wiara spadła. Na papierze, teraz, skład wygląda ciekawiej. Nazwiska, które niedawno jeździły w Ekstralidze, pojadą dla Kolejarza Opole. Nasze oczekiwania, podobnie jak sponsorów i zarządu, rosną, ale wiemy po co tu jesteśmy.
Żużlowiec miał wiele czasu w odpoczynek, ponieważ jego zespół odpadł przed fazą play-off. Naładował on jednak baterię przed nadchodzącym sezonem, gdzie z pewnością pojedzie na najwyższym poziomie.
– Mieliśmy dłuższy czas od żużla. Co prawda gdzieś tam uczęszczałem w treningach, ale nie było tego ścigania, bo nie awansowaliśmy do fazy play-off. Miałem czas, aby przeanalizować swoje błędy i nie dopuszczać ich w przyszłym sezonie – podkreśla.
Hubert Łęgowik, Kacper Woryna















