
Iwo Baraniewski skomentował swój historyczny debiut, do którego doszło na UFC 323. Młody Polak zbiera pochwały i jest przeszczęśliwy po zrobieniu furory i wejściu do organizacji wraz z drzwiami, w które pukał.
Dziś w nocy czasu polskiego odbyła się ostatnia numerowana gala UFC w tym roku. Mowa oczywiście o UFC 323: Dvalishvili vs. Yan, która była naprawdę kapitalnym wydarzeniem. Mnóstwo skończeń, sporo niespodzianek i to głównie w teoretycznie najważniejszych walkach.
Przede wszystkim mamy od dziś dwóch nowych mistrzów federacji. Po pierwsze, Joshua Van odebrał pas, w którego posiadaniu był Alexandre Pantoja, za sprawą niecodziennego zdarzenia. Mianowicie Van odepchnął byłego już mistrza, gdy ten wyprowadził wysokie kopnięcie i następnie zobaczył, jak Brazyliczyk źle upada na rękę, doznając bardzo nieprzyjemnego urazu. Od pierwszej sekundy wiadomym było, iż jest to koniec pojedynku i tak też się stało. Joshua w wieku 24 lat został drugim najmłodszym mistrzem federacji, pokonując fantastycznego Pantoję już w parędziesiąt sekund…
Następnie, w walce wieczoru tytuł mistrzowski stracił również niezwykle dominujący czempion. Merab Dvalishvili tym razem nie potrafił znaleźć sposobu na Petra Yana, który zaprezentował się niemalże… idealnie. Rosjanin obronił 24 z 26 obaleń Gruzina, łącznie znajdując się raptem kilka sekund ziemi. W stójce bił on mocniej i celniej naruszając choćby parę razy ówczesnego mistrza za sprawą kopnięć na korpus. Pod względem kondycyjnym były, a teraz już znów aktualny czempion także był kapitalny – był to koncert Petra, który znalazł rozwiązanie na Meraba i jego fantastyczne: upór, kondycję oraz właśnie zapasy.
ZOBACZ TAKŻE: Natan Marcoń walczył w Czechach pod flagą Zjednoczonych Emiratów Arabskich!
Iwo Baraniewski o debiucie!
Zarówno w trakcie tych walk, jak i choćby po zakończeniu całego wydarzenia wiele się mówiło jednak o innym z pojedynków. Mowa jest o zestawieniu z karty przedwstępnej, w którym udział wzięli – Iwo Baraniewski oraz Ibo Aslan.
Ich konfrontacja trwała raptem 90 sekund, choć zdawało się, iż trwa ona wieczność. Było to oczywiście podyktowane tym, ile się w jej trakcie wydarzyło, bowiem był to istny armagedon. Najpierw poważnie naruszony został Baraniewski, po chwili Aslan, potem znów Iwo, który zdołał jednak znokautować swojego rywala. Była to niesamowita młócka, którą ciężko było oglądać na siedząco zarówno przed odbiornikami, jak i w T-Mobile Arenie.
Dłuższą chwilę później, jak już doszedł do siebie, udzielił wywiadu mediom, które miały parę pytań à propos jego viralowej wojny z Aslanem. Poniżej fragment wypowiedzi byłego zawodnika Babilonu na temat kapitalnej rywalizacji z Turkiem:
Debiut w UFC, zwycięstwo przez nokaut, także jestem szczęśliwy. Nie pamiętam tej walki, więc za wiele powiedzieć nie mogę, ale trener mi mówił, iż byłem naruszony. Natomiast chwilę później on był już bardziej zraniony ode mnie. Gdy mnie naruszył, to walczyłem już w stu procentach na instynktach.
Polak otrzymał za tę walkę bonus w wysokości 50 tysięcy dolarów. Jego występem zachwycony jest tak naprawdę każdy, w tym czołowi zawodnicy federacji, jak Justin Gaethje. Z opinią bohatera main eventu UFC 324 można zapoznać się —> tutaj.

1 tydzień temu
![Szachta reaguje na walkę z Dawidem Załęckim. Padły mocne słowa [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/12/Szachta-o-walce-z-Zaleckim.webp)






![Pierwsze słowa Dawida Załęckiego po ogłoszeniu walki z Bartoszem Szachtą [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/12/dawid-zalecki-o-walce-z-szachta.webp)








