Nieprawdopodobne widowisko dały w nocy z 23 na 24 czerwca (czasu polskiego) FC Porto i Al Ahly Kair! Oba zespoły potrzebowały zwycięstwa, by móc marzyć o wyjściu z grupy A na Klubowych Mistrzostwach Świata. Trzeba im oddać, iż zrobiły absolutnie wszystko, by cel osiągnąć, ale ostatecznie w niesamowitym szaleństwie wykończyły się nawzajem, bo mecz zakończył się remisem 4:4. Wynik kosmiczny, ale i wręcz depresyjny dla jednej z drużyn, która czterokrotnie wychodziła na prowadzenie, a choćby nie wygrała.