Tomasz Wiktorowski poleciał do Montrealu na turniej WTA 1000, by spotkać się z byłą liderką rankingu Naomi Osaką. Jako pierwszy informował o tym serwis Polski-Tenis.pl, a następnie potwierdziła to amerykańska dziennikarka Courtney Nguyen, która skontaktowała się z agentem Japonki Stuartem Duguidem.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Pojawiły się już informacje, iż Wiktorowski ma od razu zacząć trenować Osakę. Adam Romer z magazynu "Tenisklub" precyzował, dodając za menedżerem tenisistki: "W Montrealu trener Wiktorowski ma spotkać się z Osaką i obserwować ją podczas startu w turnieju w Kanadzie i nie będzie jej trenował w tym tygodniu. jeżeli wszystko ułoży się po myśli obu stron, Wiktorowski rozpocznie pracę z Osaką od kolejnego turnieju, który rusza 7 sierpnia w Cincinnati".
Jest już na miejscu
Tomasz Wiktorowski jest już w Montrealu, o czym poinformowała we wtorek na portalu X amerykańska dziennikarka Blair Henley. Wrzuciła zdjęcie z kortu treningowego, na którym ćwiczyła Osaka, a przyglądał się temu z bliska były szkoleniowiec Igi Świątek i Agnieszki Radwańskiej. Najbliższe spotkanie Japonka rozegra w środę, gdy jej rywalką w drugiej rundzie będzie 16. na świecie Rosjanka Ludmiłą Samsonowa.
Dlaczego Wiktorowski ma możliwość nawiązać współpracę z tenisistką? W niedziele Naomi Osaka poinformowała o zakończeniu współpracy z trenerem Patrickiem Mouratoglou. To były szkoleniowiec m.in. Sereny Williams, Holgera Rune czy Simony Halep, założyciel słynnej akademii tenisowej na południu Francji. Japonka napisała na Instagramie: "Dziękuję, Patrick. To było wspaniałe doświadczenie uczyć się od Ciebie. Życzę Ci wszystkiego najlepszego. Jesteś jedną z najfajniejszych osób, jakie kiedykolwiek poznałam i jestem pewna, iż jeszcze się zobaczymy".
Chce nawiązać do przeszłości
Osaka i Mouratglou pracowali razem od września 2024 - w tym czasie dotarła do finału turnieju WTA 250 Auckland oraz zwyciężyła w imprezie WTA 125 na kortach ziemnych w Saint Malo. Wyniki były znaczne poniżej jej oczekiwań. w tej chwili jest 49. w rankingu WTA. Na początku tego sezonu przyznała, iż nie wyklucza zakończenia kariery, jeżeli nie poprawi swojej gry, nie awansuje w rankingu. Podkreślała, iż ma świadomość, iż jej miejsce jest znacznie wyżej niż w okolicach 40. czy 50. miejsca na świecie. - Wolę spędzić więcej czasu z córką, gdy poczuję, iż nie jestem tam, gdzie powinnam, a mogę być - mówiła.
Japonka chciała i przez cały czas chce nawiązać do czasów swojej świetności, gdy w 2018 roku wygrała US Open, następnie Australian Open 2019, US Open 2020 i Australian Open 2021. Wskoczyła wtedy na pozycję numer jeden na świecie. Należała do absolutnej czołówki kobiecego tenisa. Potem przeżywała kłopoty mentalne, następnie zaszła w ciążę i wróciła do gry dopiero na początku poprzedniego roku - bez takich osiągnięć, jak wcześniej. W przywróceniu jej blasku ma teraz pomóc Tomasz Wiktorowski, jeżeli oboje po okresie próbnym podejmą decyzję, iż chcą razem dalej pracować.
Czytaj także: Ależ wieści przed meczem Rakowa!
Wybór Wiktorowskiego ze strony Osaki nie jest niczym dziwnym, bo z dostępnych trenerów pozostaje jednym z tych o najlepszym CV. Nie tylko pracował ze Świątek i Radwańska, ale także to przy nim obie nasze tenisistki osiągały największe sukcesy - Świątek zdobyła pierwsza cztery tytuły wielkoszlemowe, Radwańska doszła do finału Wimbledonu 2012 czy triumfowała w WTA Finals 2015. Nasz szkoleniowiec to fachowiec wagi ciężkiej, na poziomie poprzednich szkoleniowców Japonki - Patricka Mouratoglou i.. Wima Fissette’a.
Los tak się ułożył, iż niewykluczone, iż Świątek i Osaka dokonają zamiany trenerów. Gdy rok temu w Roland Garros stoczyły pasjonujący pojedynek w drugiej rundzie imprezy wielkoszlemowej - to chyba wciąż najlepszy mecz Japonki od momentu, gdy wróciła do rozgrywek 1,5 roku temu - wówczas w boksie Igi siedział Wiktorowski, a w boksie Naomi - Fissette. Obie rozstały się ze swoimi trenerami w podobnym czasie - w okolicach września 2024.
Od tamtego momentu Tomasz Wiktorowski wrócił do komentowania tenisa w Canal+ Sport, ostatnio także w Polsacie Sport przy okazji Wimbledonu. jeżeli dołączy na stałe do Osaki, polscy kibice stracą świetnego komentatora, ale nasz tenis zyska trenera w czołówce WTA. Dziś tylko Sandra Zaniewska współpracuje z Martą Kostiuk, a Andrzej Kobierski z Magdaleną Fręch. Dawid Celt pozostaje kapitanem kadry w Billie Jean King Cup, wcześniej prowadził Magdę Linette. Piotr Sierzputowski przez moment trenował Dalmę Galfi, a wcześniej Igę Świątek, gdy wchodziła ona do dorosłego tenisa.
Co może zmienić w jej grze?
Przed Tomaszem Wiktorowskim wyzwanie poprawy wyników Naomi Osaki. Te w ostatnich miesiącach nie były najlepsze. Kilka dni temu odpadła w 1/8 finału w Waszyngtonie. W Wimbledonie doszła do trzeciej rundy, w Bad Homburg do drugiej, w Berlinie odpadła na samym starcie, podobnie w Roland Garros. Nie zawsze wygląda optymalnie fizycznie, kilka razy kreczowała w tym sezonie.
Wracają też pytania o płaszczyznę mentalną, z którą Japonka miała kłopoty jeszcze przed przerwą związaną z macierzyństwem. Po przegranej w Wimbledonie mówiła: "Nie mam nic pozytywnego do powiedzenia o sobie". Po odpadnięciu z Roland Garros: "Nienawidzę zawodzić ludzi". Następnie z płaczem opuściła konferencję prasową. Miała żal do siebie, iż zawiodła trenera Mouratoglou.
Jednocześnie Osaka to wciąż wielkie nazwisko w tenisie, zarabia miliony na kontraktach sponsorskich, zakłada kolejne biznesy - m.in. agencję sportową wraz ze swoim agentem Stuartem Duguidem. Udziela wywiadów, bierze udział w sesjach zdjęciowych, ostatnio doszła zaskakująca znajomość z Nickiem Kyrgiosem. Australijski skandalista podpisał kontrakt z jej agencją Evolve, był widziany w jej boksie podczas jednego ze spotkań Japonki, zgłosili się razem do turnieju miksta w US Open. Pytana o obecność Kyrgiosa na jej meczu tłumaczyła: "Jesteśmy dwoma zupełnie różnymi typami tenisistów. Bardzo chętnie poszłabym na jego mecz, to świetna zabawa". Czy w przyszłości będziemy obserwować, jak w boksie Osaki siedzą obok siebie Kyrgios i Wiktorowski?
Nie ma gwarancji, iż polski trener jej pomoże, ale jeżeli ktoś ma wyciągnąć Naomi Osakę z dołka to Tomasz Wiktorowski wydaje się świetnym kandydatem. Za sobą ma umiejętności i doświadczenie pracy na najwyższym poziomie. Może poprawić jej regularność z głębi kortu, popracować nad serwisem. Sprawić, by podejmowała lepsze decyzje na korcie, uporządkować grę taktycznie. W przypadku Igi Świątek efekty współpracy były widoczne bardzo szybko, podobnie u Agnieszki Radwańskiej - choć pamiętajmy, iż obie nasze tenisistki znajdowały się wówczas na początku swoich karier. Osaka w październiku skończy 28 lat, sporo już przeszła. To może być tym większe, ale i bardziej fascynujące wyzwanie dla Wiktorowskiego.
Mecz drugiej rundy Naomi Osaki z Ludmiłą Samsonową został zaplanowany przez organizatorów turnieju w Montrealu jako pierwszy na korcie centralnym od godziny 17:00 czasu polskiego. Transmisja w Canal+ Sport. Tuż po nim Iga Świątek będzie rywalizować z chińską kwalifikantką Haniu Guo, która w pierwszej rundzie pokonała Julię Putincewą z Kazachstanu.