Nowy pracownik Legii Warszawa w przeszłości był bardzo dobrym piłkarzem. Grał w takich klubach jak Borussia Dortmund czy VfB Stuttgart, a także rozegrał 37 meczów w reprezentacji Niemiec. Po zakończeniu kariery pozostał w świecie futbolu. Był dyrektorem sportowym Herthy Berlin czy Eintrachtu Frankfurt. A w połowie kwietnia został zatrudniony jako dyrektor ds. operacyjnych w stolicy Polski.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny ostro o reprezentacji U-21: Oni pokazali zupełnie inną dyscyplinę sportu!
Co robi Fredi Bobić? Niemiec jest aktywny poza Legią
Jak się jednak okazuje: 54-latek nie ogranicza się wyłącznie do pracy w stołecznym klubie. Pełni bowiem rolę eksperta w niemieckiej stacji Sat.1 w trakcie Klubowych Mistrzostwach Świata. Wczoraj brał udział w relacjonowaniu spotkania Bayernu Monachium z Benficą, który skończył się zaskakującym triumfem (1:0) portugalskiej ekipy.
Jak możemy przeczytać na portalu "t.online", Bobić zastanawiał się na przykład nad tym, co władze mistrza Niemiec zrobią w trakcie okienka transferowego. - Jestem ciekawy, czy Bayern sprowadzi drugiego napastnika po Kane'ie" - mówił były piłkarz Bundesligi.
ZOBACZ TEŻ: Tak nowy dyrektor Legii mówi o Polsce. Wymowne słowa
Taka aktywność medialna Bobicia może dziwić o tyle, iż wśród kibiców Legii coraz częściej zaczynają pojawiać się głosy zniecierpliwienia oraz niezadowolenia z działań osób decyzyjnych w klubie - nie tylko Niemca, ale dyrektora sportowego Michała Żewłakowa. Legia co prawda znalazła niedawno nowego trenera, Edwarda Iordanescu, ale wciąż nie poczyniła żadnych wzmocnień na rynku transferowym. I to mimo tego, iż już w pierwszej połowie lipca Wojskowi przystąpią do eliminacji Ligi Europy.