Patryk Dudek nie jest pewny tytułu. Podchodzi do tego ze spokojem. „Ten tor mi nie sprzyjał”

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Patryk Dudek wygrał 3. rundę Tauron SEC w Lesznie, ale wcale nie był tak znakomicie spasowany. Najwięcej punktów zdobył Andrzej Lebiediew, ale wygrana w finale sprawiła, iż Polak stracił tylko punkt ze swojej dużej zaliczki. Lider cyklu nie ukrywa, iż na Stadionie im. Alfreda Smoczyka nie było łatwo.

– Trudne zawody. Tyle mogę powiedzieć w tym temacie. Na początku decydowały pola startowe. Zawodnicy walczyli z tą pogodą pod względem ustawień, bo równania były różne, nie były co cztery biegi. Raz była ściągana cała nawierzchnia do krawężnika, raz był tylko lany ten tor, więc działo się wiele. Trzeba było przewidywać co się wydarzy. Cieszę się z wygranej, mimo tego, iż nie zdobyłem największej ilości punktów, a w tych zawodach o to głównie chodzi, żeby zdobywać największą ilość punktów, żeby całej stawce odskoczyć – podsumował swój występ Patryk Dudek.

„Mogę jeździć bez przerwy”

W tym roku u mistrza Polski wszystko znakomicie funkcjonuje. Od pierwszego występu do teraz jest bardzo szybki, a druga średnia w PGE Ekstralidze to najlepszy dowód na to. Reprezentant Polski nie czuje żadnego zmęczenia jazdą w tym sezonie, bardziej zwraca uwagę na to, iż problematyczne są warunki atmosferyczne.

– Czerpię bardzo dużą przyjemność z jazdy na żużlu w tym roku. Wszystko się klei. Mógłbym jeździć cały czas. Tylko problem mam z pogodą. To mnie męczy, bo niby mamy lato, a czujemy się trochę jak w marcu na sparingach. Z drugiej strony fajnie z teamem rozpracowujemy to w parku maszyn w trakcie zawodów – mówi.

Patryk Dudek ze spokojem przed finałową rundą

Świetna forma Duzersa nie powoduje jednak, iż czuje się on pewny swego. Zachowuje spokój zaznaczając, iż przed rokiem wcale nie radził sobie w Pardubicach najlepiej. Liczy także, iż pola startowe nie będą tak decydujące jak miało to miejsce w sobotę.

– W tamtym roku w Challenge’u nie sprzyjał mi ten tor, ale wcześniejsze lata były okej. Sezon jest nieobliczalny. Ważne jest dla mnie to, żeby pola startowe były wyrównane na tyle, żeby nie było tam handicapu z numerami startowymi, tak jak to było dzisiaj. Miałem dziś trochę szczęścia z tym czwartym polem, ale jeżeli byłbym dwa razy na polach B i C, to byłoby mega trudno zdobyć tyle punktów. Wymagające było, żeby z tych pól dobrze wystartować – zapowiedział Patryk Dudek

Patryk Dudek
Idź do oryginalnego materiału