Poniedziałkowy Turniej Zaplecza Kadry Juniorów w Gdańsku zakończył się dramatycznym akcentem. W ostatnim biegu dnia doszło do podwójnego upadku, w którym najpoważniej ucierpiał Emil Maroszek, junior Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Na drugim okrążeniu najpierw przewrócił się Paweł Sitek, który jednak gwałtownie podniósł się o własnych siłach. Praktycznie w tym samym momencie na tor upadł Maroszek, uderzając z impetem w dmuchaną bandę. Dodatkowo zawodnika trafił jeszcze motocykl, co sprawiło, iż interwencja medyczna była natychmiastowa i bardzo poważna.
Młody bydgoszczanin został zniesiony na noszach, a po dłuższej przerwie przewieziono go karetką do szpitala. Jeszcze tego samego wieczoru Maroszek przekazał wiadomość kibicom za pośrednictwem mediów społecznościowych. – Po wstępnych oględzinach zdiagnozowano u mnie złamanie trzonu kości udowej. Jutro czeka mnie operacja. Wrócę silniejszy niż kiedykolwiek – napisał niespełna 17-latek.
Ze względu na powagę sytuacji oraz konieczność transportu zawodnika do szpitala, arbiter zawodów zdecydował się zakończyć turniej po ostatnim biegu.
To fatalna informacja zarówno dla samego zawodnika, jak i dla Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Klub z grodu nad Brdą już niedługo rozpocznie rywalizację w finałach DMPJ, do których będzie musiał przystąpić w poważnym osłabieniu. Wszystko wskazuje na to, iż dla Maroszka obecny sezon właśnie się zakończył.
Warto przypomnieć, iż w niedawnym czasie z bardzo podobnym urazem zmagał się Oskar Hurysz ze Stelmet Falubazu Zielona Góra. Jemu powrót na tor zajął aż sześć tygodni, co tylko potwierdza, jak długi i wymagający będzie proces rekonwalescencji.
