Tegoroczna kampania dla Oskara Fafjera jest bardzo trudna, co potwierdza średnia na poziomie 1,238 pkt/bieg. Mimo wszystko jest to ważne ogniwo Stali Gorzów w walce o utrzymanie. Drużyna z Gorzowa nie posiada zawodnika do lat 24, więc jeżdżą na tej pozycji tzw. „kevlarem”, który jest zmieniany przez juniorów. To wszystko powoduje, iż na głowę Oskara Palucha zrzucona jest odpowiedzialność za zdobywanie punktów dla formacji juniorskiej, jak i łatanie braku zawodnika U24.
Fajfer jest kontuzjowany po upadku w ostatnim spotkaniu z Włókniarzem Częstochowa, gdzie wpadł we Franciszka Karczewskiego, który nie opanował swojego motocykla. – Niestety, w moim trzecim wyścigu doszło do wypadku, w skutek czego doznałem złamania wyrostka rylcowatego kości promieniowej i łokciowej – napisał Fajfer na swoim Instagramie.
Jednak takie okoliczności tworzą dla gorzowian całkiem sporą szansę. Za Oskara Fajfera gorzowski klub ma prawo stosować zastępstwo zawodnika. Nie ukrywajmy, iż dodatkowy bieg dla Andersa Thomsena, Martina Vaculika czy Andrzeja Lebiediewa może wyjść punktowo dużo lepiej, niż gdybyśmy na torze oglądali Polaka. Najbliższy mecz z Rybnikiem odbędzie się już w piątek, 5 września, a rewanż lekko ponad dwa tygodnie później, mianowicie 21 września.