George Russell deklaruje, iż ufa Toto Wolffowi i Mercedesowi w sprawie swojej kariery i sądzi, iż “coś się wydarzy” w sprawie jego przyszłości w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Komentarze Russella mają oczywiście związek z plotkami o zatrudnieniu Maxa Verstappena przez Mercedesa. W ostatnich 2 dniach mocno przybrały one na sile za sprawą kilku publikacji, mówiących, iż rozmowy wkroczyły pomiędzy ekipą z Brackley z Holendrem wkroczyły w decydującą fazę.
Anglik był przed GP Wielkiej Brytanii pytany o to, czy dał swojej ekipie jakiś deadline na podjęcie decyzji?
“Tak naprawdę nie ma żadnego deadline. Oczywiście staramy się dopiąć wszystko przed przerwą letnią. Z mojej strony, Mercedes zarządza moją karierą. Nie mam zatem jako takiego deadline, nie myślę choćby o tym” – mówi Russell, cytowany przez racingnews365.com.
“Oczywiście jest o to sporo pytań, ale ile byśmy o tym nie rozmawiali, nic to nie zmieni. Stanie się to, kiedy przyjdzie na to czas. Spodziewam się, iż prawdopodobnie w ciągu kilku najbliższych tygodni coś się stanie” – dodaje Russell.
Jak twierdzi Russell, “nigdzie się nie wybiera” i jest dość pewny swojej przyszłości.
“Za scenami jest wiele rozmów, które nie są publiczne, a ja wiem, co to znaczy lojalność. Nie wszystko trzeba upubliczniać. Oczywiście rozmawiamy w ostatnich tygodniach nieco więcej, są liczne artykuły. Ale z mojej strony nic to nie zmienia. Tak, jak powiedziałem wcześniej, spisuję się najlepiej w karierze i taka jest rzeczywistość” – mówi George.
“W każdym zespole są dwa fotele i to normalne, iż każdy zespół rozważa, co może przynieść przyszłość. Nie biorę tego osobiście, zwłaszcza, iż od początku mówię, iż nie jest dla mnie ważne, kto będzie moim partnerem z zespołu. Ja chcę przez cały czas być w Mercedesie. Toto nigdy mnie nie zawiódł zawsze dotrzymywał słowa. Musi on jednak robić to, co najlepsze dla jego zespołu – nie tylko o ile chodzi o mnie, ale też 1000 innych osób” – dodaje Russell, cytowany przez planetf1.com.
Wcześniej plotki na temat swojego ewentualnego stransferu skomentował Max Verstappen o czym przeczytacie tutaj.