Iga Świątek musiała długo czekać na nazwisko swojej rywalki w drugiej rundzie turnieju WTA 500 w Seulu. Z powodu opadów deszczu przekładano mecz Sorany Cirstei z Anastasiją Zacharową, ale w końcu w środę Rumunka pokonała Rosjankę 6:3, 6:1. W czwartek dojdzie do meczu Świątek – Cirstea.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Faworytka turnieju w Seulu (Świątek jest rozstawiona z numerem jeden) zagra z Cirsteą już po raz szósty w karierze. Ma z nią bilans 5:0. Niedawno – 13 sierpnia - Polka pokonała Rumunkę 6:4, 6:3 w 1/8 finału imprezy WTA 1000 w Cincinnati. We wszystkich meczach ze Świątek Cirstea zdołała wygrać zaledwie jednego seta – w ich pierwszym starciu w czwartej rundzie Australian Open 2022 było 5:7, 6:3, 6:3 dla naszej tenisistki. Ale, choć był to ich jedyny zacięty pojedynek, to lepiej zapamiętaliśmy inny. A to za sprawą wydarzeń pomeczowych.
Świątek nie powiedziała nic złego, a została zaatakowana
W drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w 2024 roku Świątek rozbiła Cirsteę 6:1, 6:1 i zaraz po meczu została zaatakowana w rumuńskich mediach. Chwilę po ostatniej piłce w typowym, pomeczowym wywiadzie, zwyciężczyni była pytana m.in. o swoje prowadzenie w światowym rankingu (wówczas zaczynała już 90. tydzień w roli liderki) i o to, jak będzie spędzała wolny czas w Katarze. W odpowiedzi Świątek nie powiedziała nic kontrowersyjnego. Mimo to jeden z rumuńskich serwisów opublikował tekst pod tytułem: "Świątek wykazała się arogancją po meczu z Cirsteą".
"Polka postanowiła nie wypowiadać się na temat swojej rywalki, jak to zwykle bywa na turniejach tenisowych. Świątek okazała brak uprzejmości, nie wspominając o rywalce. Zamiast tego opowiedziała o rekordach, które przez cały czas bije, ale także o tym, co będzie robiła w wolnym czasie w Dosze po zwycięstwie z Cirsteą" – krytykował tenisowy ekspert portalu Prosport.ro Alexandru Tacina. A choćby dodawał, iż Polka "nie chciała pocieszać Sorany".
Świątek rzeczywiście nie poświęciła pokonanej przeciwniczce ani słowa. Faktycznie często jest tak, iż zwyciężczyni meczu mówi choć zdanie o swej przeciwniczce. choćby czysto kurtuazyjne. Ale prawda jest taka, iż Świątek absolutnie nie miała obowiązku mówienia o Cirstei. I wyrzucanie jej, iż tego nie zrobiła, było bardzo dziwne. Co innego, gdyby Świątek nie podziękowała rywalce za walkę. Ale zrobiła to – po ostatniej piłce pod siatką doszło do tradycyjnego uścisku dłoni, do którego Iga dorzuciła choćby "Thank you".
Czy tym razem mecz Światek – Cirstea przyniesie więcej emocji czysto sportowych? Notowana na 66. miejscu w rankingu WTA Cirstea jest ostatnio w bardzo dobrej formie – wygrała aż 15 ze swych ostatnich 19 meczów. Nieco ponad miesiąc temu w Cincinnati Rumunka zagrała przeciw Świątek naprawdę dobrze. Ciekawe, czy postawi się faworytce również na wolniejszym korcie, czyli teoretycznie dla siebie trudniejszym a dla Świątek lepszym.
Mecz Świątek – Cirstea w drugiej rundzie turnieju WTA 500 w Seulu odbędzie się w czwartek. Godziny meczu jeszcze nie podano. Transmisja w Canal+, relacja na żywo na Sport.pl.