Transferowa bomba w Częstochowie? Wygrana go nie uchroni

speedwaynews.pl 3 dni temu

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa nie spełnia dotychczas pokładanych w nim oczekiwań. Przed sezonem 2025 wielu ekspertów widziało w zespole spod Jasnej Góry czarnego konia PGE Ekstraligi, który może powalczyć o miejsce w czołowej czwórce. Tymczasem otwarcie rozgrywek okazało się wyjątkowo trudne – częstochowianie wyraźnie przegrali na własnym torze z Bayersystem GKM-em Grudziądz.

Tydzień później „Lwy” zaprezentowały się lepiej, stawiając twarde warunki na wyjeździe w Lublinie, choć punktów nie udało się zdobyć. Dopiero w trzeciej kolejce podopieczni Mariusza Staszewskiego przełamali niemoc i pewnie pokonali Gezet Stal Gorzów 54:36. Zdecydowana większość zawodników zaprezentowała się z bardzo dobrej strony.

Wyjątkiem pozostaje Mads Hansen. Duńczyk, który miał zrobić kolejny krok w rozwoju, zawodzi. W trzech meczach zdobył zaledwie 11 punktów i cztery bonusy, co przekłada się na przeciętną średnią 1,250 pkt/bieg. To sprawia, iż działacze zaczęli szukać alternatywy – i znaleźli ją w postaci Nicolaia Klindta.

Doświadczony Duńczyk pozostaje bez klubu w Polsce, mimo bardzo dobrego początku sezonu na arenie międzynarodowej. Włókniarz rozważa jego zakontraktowanie jako potencjalnego zmiennika Hansena oraz rezerwowego seniora, który mógłby wejść do składu w razie kontuzji lub potrzeby taktycznej. Klindt może zastąpić każdego z seniorów – poza Wiktorem Lampartem, który zalicza się do grupy zawodników U24.

Atutem Nicolaia Klindta w kontekście możliwego transferu do Włókniarza Częstochowa jest jego wcześniejsza kooperacja z obecnym szkoleniowcem „Lwów” – Mariuszem Staszewskim. Duńczyk był liderem Ostrovii w okresie 2018, gdy zespół walczył o awans do PGE Ekstraligi, a ich wspólna droga zakończyła się po sezonie 2021, który również przyniósł sukces w postaci promocji do elity. Klindt i Staszewski zawsze dobrze się rozumieli, co może mieć najważniejsze znaczenie w kontekście ewentualnego powrotu do współpracy

Warto dodać, iż tegoroczny regulamin PGE Ekstraligi znacząco zmienia zasady gry – choćby piąty zespół po rundzie zasadniczej może spaść do 1. Ligi Żużlowej. Wprowadzenie fazy play-down sprawia, iż każdy punkt i każdy solidny rezerwowy może zadecydować o ligowym bycie. To właśnie przewaga szerokiego składu może być kluczem do utrzymania. Problem Stali Gorzów, która jeździ bez wartościowego rezerwowego i z luką w formacji U24, tylko uwypukla, jak istotne są dziś głębokie kadry.

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa 2025 – Mads Hansen, Kacper Woryna, Piotr Pawlicki
Nicolai Klindt
Idź do oryginalnego materiału