UFC on ESPN 73: Cezary Oleksiejczuk zalicza świetny debiut. Rewelacyjna kontrola i pewne zwycięstwo Polaka

6 godzin temu


Cezary Oleksiejczuk (17-3) pewnie pokonał Cesara Almeidę (7-2) na gali UFC on ESPN 73 w Las Vegas. Udany debiut Polaka w nowej organizacji!

Oleksiejczuk gwałtownie zajął miejsce w środku oktagonu. Zawodnicy rozpoczęli od niskich kopnięć. Oglądaliśmy sporo przyruchów. Polak trafił kilkoma dobrymi prostymi. Potem w końcu świetnie w tempo obalił. Były mistrz FEN znalazł się w pozycji bocznej. Znakomicie pracował barkiem. Almeida odzyskał gardę, ale przez cały czas leżał na plecach. Oleksiejczuk kontrolował walkę nie zapominając przy tym o aktywności. Brazylijczyk w końcu zdołał wstać korzystając z siatki. Dobrą rundę Polak zaakcentował jednak jeszcze łokciem na rozerwanie klinczu.

Drugą rundę Almeida zaczął od sporej liczby kopnięć. Oleksiejczuk odpowiadał z kolei świetnym boksem. Reprezentant Fighting Nerds w końcu wyczekał swój moment i sprowadził walkę do parteru. Tam próbował zajść za plecy rywala. Almeida stosunków gwałtownie się jednak podniósł. Czarek popisał się na szczęście efektownym rzutem i po raz kolejny ułożył przeciwnika na plecach, tym razem już daleko od siatki. Niestety po kilkudziesięciu sekundach Brazylijczyk wykonał świetny sweep odwrócił pozycję. Oleksiejczuk zdołał jednak odepchnąć rywala nogą i znowu to on znalazł się na górze. Mocny łokieć w okolice ucha w wykonaniu Polaka!

Oleksiejczuk bardzo gwałtownie zdecydował się na przeniesienie walki do parteru w rundzie trzeciej. Efektownie wyniósł przeciwnika a następnie grzmotnął nim o matę. Niestety jeden z jego łokci trafił w krocze przeciwnika. Przez to Polaka stracił pozycję i walkę wznowiono w stójce. Były mistrz FEN bardzo gwałtownie ponownie obalił jednak Brazylijczyka. Młodszy z braci Oleksieczuków walczył bardzo rozważnie i był świadomy, iż w tej płaszczyźnie ma zdecydowaną przewagę. Kolejne ciosy lewą ręką spadały na głowę rywala. Almeida zdołał jeszcze wstać, ale Oleksieczuk obalił go raz jeszcze w ostatnich sekundach.

Niestety tuż po ostatniej syrenie polski zawodnik zgłosił uraz. Najprawdopodobniej problem dotyczył kolana.

Na szczęście Polak był w stanie wstać do werdyktu. Ten był dość oczwyisty. Wszyscy sędziowie wypunktowali pojedynek 30-27 dla debiutującego dziś w UFC Cezarego Oleksiejczuka

Idź do oryginalnego materiału