Czwartkowy półfinał Allsvenskan pomiędzy Masarną Avestą a Njudungarną Vetlanda zakończył się dramatem dla Philipa Hellströma-Bängsa. Żużlowiec, którego kibice w Polsce oglądają w barwach Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, został wykluczony do końca meczu po burzliwej wymianie zdań z arbitrem.
Sytuacja miała miejsce po drugiej indywidualnej dyskwalifikacji Szweda. Hellström-Bängs domagał się rozmowy z sędzią, jednak nie otrzymał na to zgody. Wówczas emocje wzięły górę – zawodnik miał podnieść głos i wypowiedzieć obraźliwe słowa pod adresem arbitra, a także rzucać sprzętem w parku maszyn.
– On zachował się naprawdę głupio w parku maszyn. Krzyczał i rzucał kaskami. To się po prostu nie mieści w głowie – mówił dla Västmanlands Läns Tidning Affe Trofast, menedżer Vetlandy.
Z kolei szkoleniowiec Masarny, Alexander Liljekvist, próbował bronić swojego zawodnika, choć nie usprawiedliwiał jego reakcji:
– Rozumiem frustrację, bo sędzia popełnił kilka bardzo wątpliwych decyzji. Drugie wykluczenie Philipa była moim zdaniem błędna – Jonasson miał miejsce, a mimo to położył się na Philipa, gdy widział, iż ten jest już z przodu.
Do momentu wykluczenia Hellström-Bängs zdobył 5 punktów i jeden bonus (W,3,2*,W,W). Niestety jego absencja w kluczowych biegach okazała się ogromnym osłabieniem Masarny. Ostatecznie zespół przegrał z Njudungarną Vetlandą 47:48 i musi walczyć o odrobienie strat w rewanżu.
Phillip Hellstrom-Bangs, Kacper Woryna
