Zawrzało po tym, co zrobił sędzia meczu Legia - Jagiellonia. "Ewidentny błąd"

2 miesięcy temu
Zdjęcie: screen: TVP Sport


Legia Warszawa wyeliminowała Jagiellonię Białystok z Pucharu Polski, wygrywając 3:1 i awansując do półfinału. Bohaterem został Ryoya Morishita, który skompletował dublet w drugiej połowie. W samym meczu nie brakowało kontrowersji, a Jagiellonia nie otrzymała dwóch rzutów karnych. Szczególnie sytuacja z Oskarem Pietuszewskim i Pawłem Wszołkiem wywołała szum. "Presja Łazienkowskiej przerosła arbitra" - twierdzi Tomasz Frankowski.


Zobacz wideo


Legia Warszawa awansowała do półfinału Pucharu Polski. Zespół Goncalo Feio pokonał 3:1 Jagiellonię Białystok po golu Jana Ziółkowskiego i dublecie Ryoyi Morishity. Jedyną bramkę dla Jagiellonii zdobył Jarosław Kubicki. W ten sposób Legia zachowuje szanse na wygranie, prawdopodobnie, jedynego trofeum w tym sezonie.


REKLAMA


Czytaj także:


Zaczęło się już w 4. minucie! Dramat giganta. "Sceny na Old Trafford"


W samym spotkaniu na Łazienkowskiej nie brakowało kontrowersji. W 59. minucie Ilja Szkurin zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, natomiast sędzia Piotr Lasyk nie przyznał karnego dla Jagiellonii. W 74. minucie Oskar Pietuszewski upadł w polu karnym Legii po starciu z Pawłem Wszołkiem. Po ponad czterech minutach sędzia podszedł do monitora VAR i anulował swoją decyzję z boiska. Eksperci byli bezlitośni.
"Gwałt na logice". Co za słowa po kontrowersjach w meczu Legia - Jagiellonia
"Presja Łazienkowskiej przeraziła arbitra, ewidentny błąd sędziego" - napisał Tomasz Frankowski, poseł do Parlamentu Europejskiego i były napastnik Jagiellonii Białystok.


"Niespotykany błąd sędziego. Ten odwołany karny to gwałt na logice i protokole VAR" - stwierdził Filip Modrzejewski ze Sport.pl.


"Marciniak oddał za Chodynę w Białymstoku" - napisał Jakub Seweryn ze Sport.pl.


"Jeśli jednym z następnych kroków w kierunku rozwoju piłki nie będzie wprowadzenie obowiązkowych pomeczowych wywiadów z sędziami, którzy wprost będą tłumaczyć interpretacje przy kontrowersyjnych decyzjach, to darujcie sobie inne zmiany. Skoro można wytłumaczyć piłkarzom, jak Lasyk teraz Imazowi i Kapustce, to czemu nie można ludziom, którzy abonamentami współfinansują cały ten biznes?" - pyta Przemysław Langier z goal.pl.


Czytaj także:


Tyle Saudyjczycy "wykładają" za Viniciusa. Transferowy rekord świata


"Niesamowite, jak Jagiellonia została skręcona. Aż trudno w to uwierzyć" - to z kolei opinia Kamila Warzochy z weszlo.com.


"Piotr Lasyk niestety nie dojechał dziś do Warszawy. Kolejne sędziowskie rozczarowanie" - dodaje Jakub Kłyszejko z TVP Sport.


Zobacz też: "Żyleta" stanęła w płomieniach. Festiwal żenady na meczu Legia - Jagiellonia


"Każdy ma swoją interpretację. Moja mówi, iż dwa karne dla Jagiellonii" - pisze Adam Sławiński z Kanału Sportowego.


"Jeśli z boiska dał karnego, to powinien zostawić. Wszołek go podciął" - napisał Mateusz Michniewicz.


"No i takich sytuacji nie rozumiem. Czekał Lasyk 4 minuty, żeby pokazać, iż idzie sobie to samemu obejrzeć. Czemu to trwa aż tak długo?" - zastanawia się Tomasz Urban z Eleven Sports.


"Tak wydrukowanego meczu to by się Fryzjer nie powstydził" - podsumował Bartłomiej Stańdo z "Sektor Widzew".
Idź do oryginalnego materiału