Po zakończeniu wszystkich wyścigów dziennikarze zgodnie ze swoją akredytacją chcieli porozmawiać z zawodnikami. Jak podaje Henryk Grzonka na swoim fanpage’u, ochrona zabroniła im wejścia na płytę stadionu i na parking.
– Pracownik ochrony stwierdził, iż nikogo nie może wypuścić z trybun, bo tak zdecydowali organizatorzy. Tymczasem na płocie wisiała plansza z wzorami dokumentów akredytacyjnych, z której wynikało, iż media mogą wchodzić przez bramkę w czasie dekoracji. Organizatorzy, firma OneSport, zapewniali nas, iż po zawodach będzie można indywidualnie pracować w parkingu. Okazało się to jednak ściemą – dodaje Grzonka na Facebooku.
Żużel. Zmarzlik do wykluczenia?! Były sędzia komentuje! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Rzeszów zaskoczy Leszno? Ekspert typuje kolejkę! – PoBandzie – Portal Sportowy
Gdy w końcu zostali wpuszczeni w okolice parkingu, było już za późno. Zawodników nie było, a na dodatek inny ochroniarz kategorycznie kazał im opuścić to miejsce.
– Odnoszę wrażenie, iż dzisiaj liczy się tylko telewizja, bo daje kasę, a resztą mediów jest nikomu niepotrzebna – podsumował Grzonka.
Żużel. Konflikt Sparta-Stal?! Rusko broni Woffindena i atakuje Rzeszów! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Toruń skończy bez medalu? Ekspert widzi szanse dla GKM-u! – PoBandzie – Portal Sportowy
Henryk Grzonka zaznacza, iż to nie pierwsza taka sytuacja w świecie żużlowym. W innych dyscyplinach media nie spotykają się z podobnymi przeszkodami. Dlaczego żużel miałby być wyjątkiem? Praca dziennikarza polega na przekazywaniu informacji ludziom, to praca ludzi dla ludzi. Tym razem jednak nie pozwolono im wypełniać tej misji.