Żużel. Hitowy transfer. Przyjemski nie chce za dużo mówić o powrocie do Polonii

5 godzin temu

Podczas uroczystej konferencji prasowej Abramczyk Polonii Bydgoszcz prezes Jerzy Kanclerz oficjalnie ogłosił, iż prekontrakt z jego klubem na sezon 2026 podpisał Wiktor Przyjemski. Spełniło się więc marzenie bydgoskich kibiców. 20-latek wróci do domu po dwóch sezonach rozłąki jako mistrz świata juniorów. Być może jeszcze w tym roku obroni tytuł. Czy żużlowiec Orlen Oil Motoru Lublin był już zmęczony spekulacjami na temat swojej przyszłości? – Czy zmęczony, to nie wiem. Podejrzewam, iż przez kolejne trzy lata cały czas będę o sobie coś czytał – powiedział Przyjemski w rozmowie z naszym portalem.

Dobry junior zawsze jest pożądany na giełdzie transferowej, a najlepszego juniora na świecie chcieliby mieć wszyscy. Od trzech lat spekulowano o przyszłości Przyjemskiego. Po finale Drużynowych Mistrzostw Europy w Gdańsku zapytaliśmy zawodnika Orlen Oil Motoru Lublin o to, czy był już zmęczony spekulacjami. Błyskawicznie Abramczyk Polonia Bydgoszcz ogłosiła jego powrót, ucinając dalsze rozważania i zamykając możliwość przedłużenia umowy w Lublinie.

Duży transfer Falubazu! Jest nowy zawodnik

Od dobrych trzech lat Przyjemski mógł czytać o swoim transferze do klubów z Torunia, Gorzowa czy Zielonej Góry. Dwa lata temu odszedł z Bydgoszczy do Lublina, natomiast już teraz wiemy, iż przygoda reprezentanta Polski z Orlen Oil Motorem niebawem się zakończy. – Czy byłem zmęczony spekulacjami, to nie wiem. Podejrzewam, iż przez kolejne trzy lata będę o sobie coś czytał. Na pewno jest to fajne, bo bardzo cieszy mnie to, iż inne osoby zauważają moją dobrą jazdę – skomentował mistrz świata juniorów.

Z szacunku do obecnego klubu i obowiązującego kontraktu z mistrzami Polski do 31 października 2025 roku Przyjemski na razie nie wypowiada się na temat przesądzonego już powrotu do Bydgoszczy. To zawodnik z bardzo profesjonalnym teamem i z równie profesjonalnym podejściem. – Szerzej o prekontrakcie nie chcę się wypowiadać. Zostańmy na tym, co zostało już powiedziane – uciął temat.

Hojny gest firmy Texom. Skorzystali kibice Stali Rzeszów

20-latek dorzucił 7 punktów do dorobku reprezentacji Polski w finale Drużynowych Mistrzostw Europy w Gdańsku. – Najbardziej liczył się wynik, walczyliśmy do końca. Przed ostatnim wyścigiem mieliśmy zapewnione zwycięstwo, więc Bartek Zmarzlik oddał mi jeden start. Bardzo fajnie, miałem troszkę więcej jazdy, pościgałem się – podkreślił zawodnik.

Frekwencja na trybunach dopisała. – Było dużo kibiców. Jak kiedyś przyjeżdżałem do Gdańska na mecze ligowe w barwach Polonii Bydgoszcz, to podejrzewam, iż nieraz było więcej bydgoszczan niż gdańszczan. Fajnie widzieć tylu kibiców na stadionie, zwłaszcza w Polsce. Na pewno jest to pozytywne – podsumował Przyjemski.

Inni oferowali mu więcej! Prezes GKM-u mówi o rozmowach z Jensenem

Idź do oryginalnego materiału