Wiele kontrowersji towarzyszyło wczorajszemu spotkaniu w Częstochowie. Do wydarzeń z meczu PGE Ekstraligi odniósł się były żużlowiec, Mirosław Jabłoński, który użył mocnych słów w stronę Tomasza Walczaka, czyli komisarza toru.
Podczas piątkowego pojedynku Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław byliśmy świadkami wielu upadków i walki z torem. Zawodnicy próbujący wyprzedzać rywali po zewnętrznej najczęściej kończyli nieszczęśliwie. Mimo to osoby decyzyjne próbowały rozegrać zawody do końca.
Czara goryczy przelała się w 14. biegu. Debiutujący Philip Hellstroem-Baengs próbował przedzierać się z trzeciej pozycji. Młody Szwed dostał w pewnym momencie dużej prędkości i uderzył w prowadzącego Macieja Janowskiego. Obaj runęli na tor i odczuli skutki tego wydarzenia. Reprezentant gości podczas podróży do parku maszyn mocno starł się z komisarzem toru. Wyraźnie zdenerwowany miał do niego pretensje, a w nerwach postanowił w niego rzucić rękawiczką.
Żużel. Bewley o decyzjach sędziego i komisarza: „Nigdy nie byli zawodnikami”
Żużel. Absurdalny koniec zawodów! Kolejna kartka i ostra kłótnia Janowskiego z komisarzem toru!
Żużel. Kontrowersji ciąg dalszy! Kowalski z czerwoną kartką!
Sędzia Bartosz Ignaszewski postanowił ukarać Magica czerwoną kartką, a w dodatku po tym wydarzeniu zakończył zawody. Po meczu swojego niezadowolenia nie ukrywali zawodnicy obu drużyn, a także inne osoby związane z czarnym sportem. Głos zabrał również Mirosław Jabłoński. Wspomniał on, iż niegdyś Tomasz Walczak mu groził, a Leszek Demski nic z tym nie zrobił. Zarzucił też komisarzowi, iż na siłę chce zaistnieć w żużlu.
– MAGIC szacun, ze tylko rękawiczką potraktowałeś Pana Tomasz Walczak – bo gościu na siłę chce zaistnieć w żużlu choćby kosztem zdrowia zawodników, mi kiedyś groził i Pan Demski nic z tym nie zrobił, więc teraz idę o zakład, iż za to spotkanie dostanie z sędzia Ignaszewskim jakąś nagrodę od pracodawcy – napisał wychowanek Startu Gniezno w mediach społecznościowych.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Finanse w Tarnowie wciąż dalekie od idealnych. Jest komentarz z klubu
Żużel. Karygodne zachowanie Pedersena! „To zwykłe dziadostwo”